Siostry "pingwiny" śpiewająco ruszają z ostatnim etapem zbiórki na dom dla 56 niepełnosprawnych chłopców, którymi się opiekują. Dominikanki wraz ze swoimi podopiecznymi nagrały piosenkę i proszą, by dołożyć swoją cegiełkę. Tym razem zbierają m.in. na wyposażenie gabinetu lekarskiego.
Dominikanki z Broniszewic (woj. wielkopolskie) podbiły internet, obchodząc Dzień Pingwina.
Nagranie, na którym drepczą w habitach jak pingwiny, powstało, bo siostry, jak same mówią, miały "głupawkę".
Dzięki temu zebrały 5 mln zł na budowę domu dla swoich niepełnosprawnych podopiecznych.
Potem sympatyczne siostry z Broniszewic wystawiły na aukcję m.in. maskotki pingwinów, które dostały od darczyńcy.
Zebrały 1,4 mln zł na wyposażenie domu chłopaków.
Ostatnia zbiórka
Siostry są wzruszone tak wielką pomocą. Ale potrzeby wciąż są wielkie.
Kanalizacja deszczowa, kostka brukowa, agregat prądotwórczy i wyposażenie gabinetu medycznego. Wszystko to kosztuje. Ile? 400 tys. zł. Dlatego siostry ruszyły z trzecią, ostatnią zbiórką. I jak zwykle zrobiły to w dobrym stylu.
- Odkąd o budowie domu dla chłopaków zrobiło się głośno, mamy coraz więcej przyjaciół, którzy nas wspierają. Jedna z takich osób napisała o nas tekst piosenki. Znalazła kompozytora, a nawet studio nagrań, do którego nas zaproszono - opowiada nam siostra Eliza.
Na co zbieramy w III (ostatnim) etapie? 1. Kostka brukowa 100.000 zł 2. Odwodnienie terenu 150.000 zł 3. Agregat prądotwórczy 70.000 zł 4. Monitoring 50.000 zł 5. Wyposażenie gabinetu medycznego – 30.000 zł RAZEM: 400.000 zł Dominikanki
Czy znów dokonają niemożliwego?
I? Efekty już można oglądać na jednym z portali społecznościowych, gdzie dominikanki umieściły teledysk piosenki "Dom chłopaków". Siostry zaśpiewały. Ich niepełnosprawni podopieczni też dołożyli swoją cegiełkę.
- To było dla nich wielkie przeżycie. Cieszyli się, że mogą wziąć w tym udział. Choć, chyba do końca nie zdają sobie sprawy ile osób obejrzy efekty ich pracy - mówi Eliza.
Czasu jest niewiele, bo już 1 września odbędzie się wielkie otwarcie domu w Broniszewicach.
- Mamy nadzieję, że dzięki ludziom dobrej woli znów uda nam się dokonać niemożliwego - dodaje siostra Eliza.
"Wierzymy, że dom nasz pod chmury wyrośnie. Nie będzie już zmartwień i dni będą prostsze. Nietrudno nam prosić, gdy oni w potrzebie. A wszystko co od Was ten ktoś widzi w niebie. To miejsce potrzebne, by było bezpiecznie. By chłopcy poczuli, że będzie już lepiej". Fragment piosenki
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Dom Chłopaków w Broniszewicach