Po apelu Instytutu Pamięci Narodowej władze gminy Krzeszyce zdecydowały się zlikwidować ulicę Bolesława Bieruta w Rudnicy (woj. lubuskie). Urzędnicy już przystępują do ściągania tablic a od 3 marca obowiązywać będzie nowa nazwa. - W naszym kraju nie ma ulic Hitlera czy Stalina i nie powinno być Bieruta. Nadanie ulic patrona jest jego uhonorowaniem - tłumaczy Andrzej Zawistowski z IPN.
Po 60 latach z Rudnicy znika ulica Bolesława Bieruta. Jej nazwę nadano jeszcze za życia prezydenta PRL i I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR. Przetrwała ona zmianę systemu i przez ponad 25 lat funkcjonowała w wolnej Polsce. Teraz, decyzją wójta gminy Krzeszyce, wreszcie przejdzie do historii. Wszystko za sprawą apelu Andrzeja Zawistowskiego dyrektora Biura Edukacji Publicznej IPN.
- To, co może wydarzyć się w niewielkiej miejscowości, będzie miało znaczenie symboliczne w wymiarze ogólnopolskim. Zapiszcie się Państwo w historii - przekonywał władze gminy Zawistowski. Jak się okazuje - skutecznie.
15 rodzin będzie musiało wymienić dokumenty
Jeszcze przed tygodniem Stanisław Peczkajtis, wójt gminy Krzeszyce, zarzekał się, że gmina nie ma pieniędzy na zmianę nazwy i ulica Bieruta nie zniknie. Proponował też swoje rozwiązanie problemu: - Chcę postawić tablicę, podkreślić jakim zbrodniarzem był Bierut, a nie likwidować tą nazwę - mówił TVN24.
Teraz jednak zdecydował się na usunięcie Bieruta z Rudnicy. O swojej decyzji będzie rozmawiał we wtorek z mieszkańcami ulicy, których czeka wymiana wszelkich dokumentów.
Sprawa dotyczy w sumie 15 rodzin, w sumie kilkudziesięciu osób. Ci od początku sprzeciwiali się pomysłowi zmiany nazwy ulicy. - Są gorsze sprawy do załatwienia. Nie mamy dojazdu nigdzie, żadnego autobusu. Jak ktoś to znam zafunduje i zapłaci za wszystko, to czemu nie. Tu nie ma takich bogatych ludzi, by to sobie zafundować - mówiła jedna z mieszkanek Rudnicy.
Podobnego zdania była sołtys wsi, która przy ul. Bieruta mieszka od 55 lat. - Większość mieszkańców ulicy to starsze osoby, które nie miałyby nawet jak dojechać i załatwić tych formalności, a poza tym nie chcą ponosić kosztów związanych ze zmianą nazwy ulicy - wyjaśniała Dorota Mądrzak.
Gmina zamierza ułatwić mieszkańcom wszelkie formalności. Stąd decyzja, że do Rudnicy przyjedzie fotograf, który wykona im zdjęcia do nowych dokumentów. Jego koszt pokryje gmina.
Nowa nazwa od marca, tablice już znikają
Jeszcze we wtorek z Rudnicy mają też zniknąć tabliczki z nazwą ulicy. Nowa nazwa ulicy zostanie uchwalona 3 marca przez radę gminy podczas sesji. Prawdopodobnie ulicę Bieruta zastąpi ulica Gorzowska - droga prowadzi bowiem w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego.
IPN proponował, żeby ulice przemianować na Danuty Siedzikówny "Inki", 17-letniej sanitariuszki skazanej w 1946 r. w sfabrykowanym procesie na karę śmierci. - Jest ona dzisiaj jedną z najbardziej znanych ofiar polskich komunistów - przekonywał Zawistowski.
Jego pomysł poparła Lubuska Rada Kombatantów Osób Represjonowanych i Stowarzyszeń Patriotycznych oraz Pełnomocnik Zarządu Woj. Lubuskiego ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Stanisław Szymkowiak. - To bardzo dobra okazja, żeby sprawiedliwości dziejowej stała się zadość. Trzeba pamiętać, że ostateczny wyrok śmierci na "Inkę" został podpisany właśnie przez Bolesława Bieruta, dlatego pamięć o niej byłaby w należyty uhonorowana właśnie poprzez taką inicjatywę - napisał.
Wójt uznał jednak, że to dotychczasowa ulica Bieruta to za mało reprezentacyjne miejsce dla "Inki". Sanitariuszka AK jednak zostanie upamiętniona w Rudnicy. Jej imieniem ma zostać nazwany budowany w Rudnicy ośrodek sportowo-rekreacyjny.
Autor: FC/kv / Źródło: TVN 24 Poznań