27 miast biegło dla Berbeki i Kowalskiego

Organizatorzy szacują, że w poznańskim biegu wzięło udział ponad 300 osób
Organizatorzy szacują, że w poznańskim biegu wzięło udział ponad 300 osób
Źródło: TVN24 Poznań

Kilkaset osób wbiegło na Górę Moraską w Poznaniu by uczcić pamięć Tomasza Kowalskiego i Macieja Berbeki, którzy zaginęli w drodze powrotnej z zimowej wyprawy na Broad Peak. Jednocześnie biegi rozpoczęły się w 26 innych miastach.

- W ciągu tygodnia zebraliśmy 500 osób, które zdeklarowały udział w biegach m.in. w Dublinie, La Coruni, Poznaniu, Warszawie, Jeleniej Górze czy Szklarskiej Porębie. Zamiast zapalać świeczki w hołdzie Tomkowi Kowalskiemu i Maciejowi Berbece, zapalimy czołówki – znak, którzy taternicy uznają za znak bezpieczeństwa - mówił przed startem Bartek Mikołajczak, inicjator biegu.

"Kiedyś tu nocował"

Poznaniacy do pokonania mieli około 10-kilometrową pętlę z Wydziału Matematyki i Informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza na Górę Moraska, najwyższe wzniesienie na terenie Poznania.

To jedno z miejsc, na których bywał związany z Poznaniem Kowalski.

- Zastanawiałem się jak uczcić to, że tak wielki człowiek zrobił coś tak wielkiego i zapłacił tak wielką cenę. Tomek kiedyś w szaleńczej fantazji nocował na Górze Moraskiej ze znajomymi, stąd taki wybór - tłumaczy Mikołajczak.

"Szacunek dla Tomka"

W samym poznańskim biegu udział wzięło kilkaset osób. Nie zniechęciła ich niesprzyjająca aura - uczestnicy biegu nie narzekali na zimno. - Nawet jakby było -15 stopni to jestem pewien, że pojawiło by się tyle samo osób i tak samo by biegli - zapewniał przed startem Aleksander Niemir, jeden z biegaczy.

Bieg Pamięci Tomka Kowalskiego i Macieja Berbeki w Poznaniu

Bieg Pamięci Tomka Kowalskiego i Macieja Berbeki w Poznaniu

- Biegnę przez szacunek dla ludzi, którzy chcą coś robić. Tomek miał jakiś swój cel, wiem, że biegał, zdobywał góry. Moje hobby od 5 lat to też bieganie. Mam ze sobą latarkę, którą zaświecę w intencji Tomka - tłumaczył Jerzy Janowski, jeden ze starszych uczestników biegu.

Hołd i wspomnienia

Z pokonaniem trasy nikt nie miał jednak problemów. - Będziemy biegli wolno w 1 kolumnie. Trasa jest ośnieżona, jest zimno i wietrznie. Po drodze jest jednak przystanek autobusowy, więc jeśli ktoś opadnie z sił będzie mógł skorzystać z tej opcji - wyjaśniał przed startem Mikołajczak.

Na szczycie najwyższego poznańskiego wzniesienia oddano hołd zaginionym himalaistom. Po minucie ciszy, swoje wspomnienia o Tomaszu Kowalskim opowiedział jeden z jego kuzynów.

Autor: FC//kv/k / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: