Polski statek uratował uchodźców z Etiopii. "Akcja była dramatyczna. Ich ponton już tonął"

Załoga statku "Żerań" po raz drugi uczestniczyła w akcji ratunkowj na Morzu Śródziemnym
Załoga statku "Żerań" po raz drugi uczestniczyła w akcji ratunkowj na Morzu Śródziemnym
Źródło: TVN 24

Statek Polskich Linii Oceanicznych dopłynął szczęśliwie do sycylijskiego portu Catania. To tam załoga przekaże włoskim służbom 194 rozbitków, których uratowała na Morzu Śródziemnym wraz z włoską Marynarką Wojenną.

Załoga statku handlowego Polskich Linii Oceanicznych zawinęła już do sycylijskiego portu w Catanii.

"Żerań" płynął do Libii, ale w niedzielę rano musiał zawrócić, żeby wziąć udział w akcji ratunkowej na Morzu Śródziemnym.

Uratowali ponad 90 osób

- Nasz statek był już kilka mil przed portem docelowym. Został poproszony o pomoc przez centrum koordynacji ratunkowej w Rzymie. Około godz. 12 dopłynęli do uchodźców. Akcja przebiegała dramatycznie. To był już ostatni moment, bo ich ponton tonął - opowiada Roman Woźniak, prezes zarządu Polskich Linii Oceanicznych.

Załoga statku starała się przeprowadzić akcję możliwie szybko. Liczyła się każda minuta, dlatego oprócz opuszczenia szalup uchodźcom podawano szybko też koła ratunkowe i pasy. Jak twierdzi Woźniak udało się uratować 81 mężczyzn, 8 kobiet oraz 2 dzieci. Niestety, pięć osób nie przeżyło.

Musieli zmienić kurs

Na statku są łącznie 194 osoby, a to dlatego, że na pokład "Żerania" trafiły jeszcze kolejne osoby, które uratowała włoska Marynarka Wojenna. Woźniak zapewnia, że sytuacja na statku jest opanowana, choć nie ukrywa, że łatwo nie jest.

- Staramy się im zapewnić dobre warunki, ale pamiętajmy, że to statek handlowy i nie jest przystosowany do tak dużej liczby osób. Nasza załoga liczy 18 osób i ma teraz dużo więcej pracy niż zwykle - tłumaczy Woźniak.

Niespełna dwa tygodnie temu załoga "Żerania" również uratowała uchodźców na Morzu Śródziemnym. Wtedy chodziło o ponad 90 osób.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze

Czytaj także: