Policjant usłyszał krzyki kobiety z wołaniem o pomoc. Kiedy podbiegł, zobaczył jak trzyma ona na rękach trzyletnią dziewczynkę. Dziecko było sine i miało problemy z oddychaniem. Jak się okazało, zadławiło się cukierkiem. Od razu rozpoczął akcję ratowniczą. Całą sytuację zarejestrowała kamera monitoringu.
Do zdarzenia doszło w piątek (22 kwietnia) przy ulicy 1 Maja w Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie). St. asp. Jacek Zbrzyzny, kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego KPP w Nidzicy był akurat sędzią podczas "Turnieju Motoryzacyjnego", który odbywał się przy Szkole Podstawowej nr 3. Nagle usłyszał krzyk kobiety z wołaniem o pomoc.
- Funkcjonariusz natychmiast podbiegł do kobiety trzymającej na rękach trzyletnie dziecko. Dziewczynka była sina i miała problemy z oddychaniem. Z relacji mamy wynikało, że trzylatka zadławiła się cukierkiem. Funkcjonariusz niezwłocznie przystąpił do czynności ratowniczych - informuje st. sierż. Alicja Pepłowska z KPP w Nidzicy.
Następnego dnia policjant zadzwonił do matki i zapytał, jak czuje się dziecko
Dzięki szybkiej reakcji st. asp. Jacka Zbrzyznego cukierek wypadł z ust dziewczynki i zaczęła ona oddychać.
- Kiedy trzylatka uspokoiła się w objęciach mamy, policjant polecił jej pójść do lekarza, by upewnić się czy zdrowiu dziecka już nic nie zagraża. Następnego dnia funkcjonariusz skontaktował się telefonicznie z mamą dziewczynki, by zapytać o jej stan – mała mieszkanka podnidzickiej miejscowości jest cała i zdrowa - dodaje Pepłowska.
Akcję ratowniczą zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu. Policjanci udostępnili nagranie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Policja Warmińsko-Mazurska