W samochodzie na środku ulicy świadkowie zauważyli nieprzytomnego mężczyznę. Wezwali policję. - Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili, że przyczyną tego zdarzenia nie jest zasłabnięcie, a alkohol - mówi komisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Wszystko działo się w sobotę w Lublinie. Wcześnie rano przechodnie zauważyli stojącą na ulicy Niepodległości toyotę. W środku był nieprzytomny mężczyzna.
- Świadkowie podejrzewali, że mógł zasłabnąć. Na miejsce skierowano patrol z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Lublinie. Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili, że przyczyną tego zdarzenia nie jest zasłabnięcie, a alkohol - przekazał Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Jak dodaje, mężczyzna był tak pijany, że zasnął na środku drogi.
Może mu grozić do dwóch lat więzienia
Okazało się, że kierowcą jest 26-letni obywatel Zimbabwe. Po przebudzeniu został poddany badaniu alkomatem, który wykazał w jego organizmie dwa promile.
- 26-latek usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Może mu grozić do dwóch lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna - podsumowuje Gołębiowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock