Unoszące się na tafli wody dwie martwe foki zgłoszono do Błękitnego Patrolu WWF już około godziny 12.
– Zauważyli je turyści. Około 15 morze wyrzuciło je na brzeg na Oksywiu. Na miejsce wysłany został członek naszego zespołu – informuje nas Michał Krause z WWF, który koordynował akcję.
Okazało się, że obie foki związane były sznurem i obciążone cegłą.
- Miały także przecięte powłoki brzuszne. Mieliśmy więc pewność, że człowiek musiał mieć w tym swój udział. Na pewno chciał zataić fakt śmierci tych zwierząt, a możliwe nawet, że brał udział w ich uśmierceniu – uważa Krause.
Policja już szuka sprawcy lub sprawców
Sprawa została zgłoszona policji.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie w sobotę około 17:20 od pracownika Stacji Morskiej – przekazał nam kom. Krzysztof Kuśmierczyk z gdyńskiej policji. - Prowadzimy postępowanie w kierunku przestępstwa z artykułu 35 par. 1 Ustawy o ochronie zwierząt, czyli związany z zabiciem i znęcaniem nad zwierzętami – dodał.
Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.
Cały czas nie wiadomo, czy zwierzęta były związane sznurem za życia, czy już po ich śmierci. Wątpliwości rozwieje sekcja fok, która zostanie przeprowadzona w Stacji Morskiej na Helu.
Jednak, jak dowiedział się reporter TVN24 Maciej Cnota, sekcja będzie przeprowadzona dopiero jesienią i nic nie wskazuje na to, żeby badania miały być przyśpieszone.
Foki w Polsce objęte są ochroną.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: WWF Polska