60 Niemców zameldowanych w jednym lokalu. Wszystko, by odzyskać prawo jazdy

Dyrektor WORD o zdawaniu prawa jazdy przez Niemców w Polsce
Dyrektor WORD o zdawaniu prawa jazdy przez Niemców w Polsce
Źródło: tvn24

Szczeciński Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego odnotował, że około sześćdziesięciu obywateli Niemiec, którzy zgłosili się do nich na egzamin prawa jazdy, miało ten sam adres zameldowania. Jak to możliwe? Musieli, bo takie są przepisy, a Polacy robią na tym biznes.

Za zachodnią granicą stracili uprawnienia do prowadzenia pojazdów z różnych przyczyn. Niektórzy za alkohol, inni za narkotyki lub drogowe przewinienia. Teraz masowo przyjeżdżają do Polski, by uprawnienia odzyskać.

Nietypowa turystyka

- W Niemczech jest to ciężkie i kosztowne. Obywatele tego kraju muszą między innymi przejść bardzo trudny test psychologiczny – wyjaśnia Cezary Tkaczyk, dyrektor szczecińskiego WORD-u. Dokument wydany u nas jest tak samo honorowany jak niemiecki. Dlatego, mimo pewnych trudności i niemałych kosztów, wolą przyjechać do Polski. Tylko do Szczecina kilka razy w tygodniu przyjeżdżają zorganizowane grupy naszych zachodnich sąsiadów tylko w jednym celu – by zdać egzamin.

Najpierw muszą jednak spełnić kilka warunków. – Obcokrajowiec musi być zameldowany pół roku w Polsce i zapisać się na nasz kurs prawa jazdy – mówi Tkaczyk. I tu do gry włączają się firmy, które specjalizują się w organizacji wszystkiego.

Meldują obywatela Niemiec w Polsce i organizują kurs, a potem przyjazd na egzamin z przysięgłym tłumaczem, który musi być obecny podczas jazdy. Testy WORD ma w języku niemieckim.

Nie wszystkim się udaje

- Zdarzają się takie sytuacje, że kilkudziesięciu obcokrajowców jest zameldowanych pod tym samym adresem. Nawet pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu – opowiada dyrektor WORD-u w Szczecinie. Rocznie w Szczecinie do egzaminu podchodzi kilka tysięcy Niemców.

Niestety, wielu z nich wydaje się, że wydane w Polsce pieniądze zapewnią im automatyczne odzyskanie prawa jazdy. Nie zmieniają oni jednak swoich starych przyzwyczajeń. W tym roku już kilku próbowało zdać prawo jazdy po alkoholu.

Odnotowano także próby wręczania łapówek po niezdanym egzaminie. - Zdarzały się przypadki, że pan wyjął stówę i próbował wręczyć egzaminatorowi. Takie sytuacje zgłaszane są natychmiast na policję – ostrzega Tkaczyk.

Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin

Czytaj także: