- Decyzja polityczna o wysłaniu wojsk już zapadła, teraz trzeba pytać wojskowych, co zrobić, żeby efekty pobytu naszych wojskowych były tam najlepsze - mówił w "kropce nad i" Aleksander Szczygło, prezydencki minister, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W poniedziałek premier nie wykluczył zwiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie o tysiąc osób.
- Potrzebna jest analiza: po co tam jesteśmy i jaki poziom wielkości kontyngentu tam jest potrzebny. Powinniśmy pytać o to wojskowych, bo oni się na tym znają - przekonywał Szczygło.
Minister przypomniał, że nasza obecność w Afganistanie wynika ze zobowiązań sojuszniczych, ale - jak ocenił - jest problematyczna. - To nie jest tak, że my tam będziemy do końca świata. To jest pewien problem polityczny - zauważył i dodał: celem powinno być oddanie Afgańczykom odpowiedzialności za kraj.
Decyzja polityczna o wysłaniu wojsk już zapadła, teraz trzeba pytać wojskowych, co zrobić, żeby efekty pobytu naszych wojskowych były tam najlepsze
- Pytanie jest takie, czy obecnie, przy tak dużej prowincji, mamy siłę utrzymać porządek z tą liczbą ludzi - mówił. A zapytany, co by zrobił będąc Ministrem Obrony Narodowej, Szczygło stwierdził, że zasięgnąłby porady właśnie u szefów armii.
Premier rozmawiał z prezydentem
Szczygło zaznaczał, że prezydent jest dopiero na końcu łańcucha decyzyjnego w sprawie dosyłania żołnierzy na misje. Minister przypomniał, że najpierw analizy z MON i MSZ muszą trafić do rządu, a dopiero potem głos zabierze głowa państwa. - Prezydent czeka na wniosek rządu, który powinien przygotować minister obrony - mówi szef BBN. Nie chciał jednak zdradzić, jaką opinię na temat zwiększania polskiego kontyngentu wyraża Lech Kaczyński. Ujawnił jednak, że prezydent rozmawiał na ten temat z Donaldem Tuskiem w zeszłą środę. Szczegółów Szczygło nie zna. - To była rozmowa w cztery oczy - uciął wszelkie pytania.
Lech Kaczyński ma czas do czwartku
Jak napisała "Polska", zwiększenia obecności wojskowej w Afganistanie oczekują od nas Stany Zjednoczone i szef NATO. We wtorek prezydent USA Barack Obama wygłosi przemówienie związane z nową strategią jego kraju dla Afganistanu. USA chcą m.in. wysłać do Afganistanu dodatkowo 30-35 tys. w tym roku i kolejne 10 tys. w ciągu następnych 12 miesięcy. Liczą, że razem z dodatkowymi oddziałami NATO Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa powiększą się o 65 tys.). Polska przoduje w grupie krajów, które odpowiedziały na amerykański apel.
Na razie plan MON jest w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Prezydent musi się z nim zapoznać przed spotkaniem szefów dyplomacji NATO w Brukseli w czwartek.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24