Związki partnerskie? Bartoszewski za możliwością "rejestracji stanów faktycznych"

Władysław Bartoszewski był gościem "Faktów po Faktach"
Władysław Bartoszewski był gościem "Faktów po Faktach"
Źródło: tvn24
W trybie cywilnym powinna istnieć możliwość rejestracji związków nieformalnych - uważa Władysław Bartoszewski. W "Faktach po Faktach" w TVN24 sekretarz stanu w kancelarii premiera zaznaczył jednak, że taką formę pożycia należy odróżnić od małżeństwa, które jest "związkiem ludzi dwojga płci".

- Jeżeli z powodów materialnych, społecznych czy ludzkich - dotyczących choroby, zaopatrzenia, spadku, sieroctwa, nieszczęścia - ci ludzie (żyjący w związkach nieformalnych - red.) chcieliby mieć zagwarantowane prawne możliwości, to w trybie cywilnym powinna istnieć możność rejestracji stanów faktycznych. Czy do tego potrzebny jest notariat, czy oświadczenie, czy na stałe, czy na chwilę - mówił Bartoszewski.

Przypomniał, że "państwa i Kościoły są od siebie odddalone", zatem nie powinno się oceniać inicjatyw dotyczących związków partnerskich w odniesieniu do konkretnego wyznania.

Bartoszewski zaznaczył jednak, że należy uwzględnić "prawo do pewnych nazw, które mają swoją konotację znaczeniową w cywilizacji eurochrześcijańskiej". Jak mówił, np. małżeństwo od stuleci oznacza "związek ludzi dwojga płci".

"Nie gardzić ludźmi"

Pytany o to, jak sam zachowałby się na miejscu parlamentarzysty głosującego nad projektem ustawy ws. związków partnerskich, stwierdził, że "na szczęście nie jest ani posłem, ani senatorem".- Na pewno jest to duża odpowiedzialność. Nie wiem jakbym się zachował, ale z całą pewnością nie zachowałbym się z pogardą dla ludzi - odpowiedział. - Kto gardzi ludźmi - obojętne, czy z powodów wyznaniowych, rasowych, ksenofobii (...), ten przede wszystkim gardzi sobą (...). Może jest dewiantem, słabym, wątłym wewnętrznie - to nieszczęście, pomodlić się zawsze za niego należy - mówił sekretarz stanu.

Przypomniał, że chrześcijanie powinni w tej sprawie kierować się przykazaniem: "bliźniego swego kochaj jak siebie samego". - Ale nie bardziej niż siebie samego. Czyli nie musisz na jego rzecz zrezygnować z własnych przekonań, drogi, wartości, tylko musisz się odnosić do niego z takim szacunkiem, z jakim chciałbyś, żeby odnoszono się do Ciebie, takim jakim jesteś - mówił, nawiązując do burzliwej debaty w Sejmie, jaka poprzedziła głosowanie nad projektami ustaw o związkach partnerskich.

- Uważam, że miłość bliźniego nakazuje kochać każdego bliźniego, a nie tylko tego, którego łatwo kochać, ale również tego którego trudniej kochać - dodał.

Bartoszewski podkreślił, że - niezależnie od ocen moralnych - szyderstwo w stosunku do osób o innej orientacji seksualnej "jest niewłaściwe". - Każdy człowiek ma prawo do poszanowania - powiedział.

Grodzka wicemarszałkiem? "Jeśli byłaby najlepsza"

Grodzka wicemarszałkiem? "Jeśli byłaby najlepsza"

Grodzka wicemarszałkiem? "Jeśli byłaby najlepsza"

Na pytanie, czy będąc obecnie na miejscu posła poparłby kandydaturę Anny Grodzkiej na stanowisko wicemarszałka Sejmu, odpowiedział:

- Jeżeli byłaby obiektywnie, w moim przekonaniu, lepsza od wszystkich innych kandydatów to tak. Ale gdyby inna (kandydatura - red.) była lepsza, to za nią - stwierdził.

Bartoszewski: wiele działań opozycji szkodzi państwu

Bartoszewski: wiele działań opozycji szkodzi państwu

Bartoszewski: Szereg poczynań opozycji szkodzi państwu

Zdaniem Bartoszewskiego, wiele działań obecnej opozycji "służy demontażowi państwa". Jako przykład podał "szereg poczynań naszej obecnej opozycji w Brukseli", który "szkodzi interesom państwa polskiego".

Pytany o opinię ws. zapowiedzianego przez PiS wotum nieufności dla rzadu, sekretarz stanu odpowiedział: - Zgłaszanie w połowie kadencji rządu, w połowie kadencji prezydenta (...) różnego typu tego rodzaju wniosków służy tylko zamieszaniu i demontażowi.

- Uważam to za niekonstruktywne, nonsensowne, besensowne, mające na celu demagogiczne wprowadzanie zamieszania - mówił o zapowiedzianym wotum nieufności.

- Oczywiście to się skończy - jak mawiali moi koledzy w naszej wulgarnej szkolnej mowie - z ręką w nocniku - podsumował.

Autor: MON/k / Źródło: tvn24

Czytaj także: