- Ma pozytywną szajbę, jeśli chodzi o deregulację, która pozwoli odblokować polską gospodarkę - tak premier Donald Tusk uzasadnił wybór Jarosława Gowina na ministra sprawiedliwości. Jego zdaniem, Gowin jest bardzo dobrze przygotowany do tego, by pokierować tym resortem. A to, że Gowin nie ma wykształcenia prawniczego, jest jego zaletą, a nie wadą.
Jarosław Gowin to kandydatura, która - obok Joanny Muchy (pokieruje resortem sportu) - wzbudziła największe zaskoczenie. I o te właśnie kandydatury premier był szczególnie wypytany przez dziennikarzy.
Jako wieloletni poseł, wykształcony filozof i człowiek naprawdę bardzo dobrze przygotowany do tego typu roli. O tym jestem przekonany tusk
- Wobec Jarosława Gowina mam bardzo precyzyjne oczekiwania. Starał się je realizować, ale z pozycji, która nie dawała mu większych szans. On ma w sobie gigantyczny zapał, taką determinację, "pozytywną szajbę", jeśli chodzi o deregulację, która pozwoli odblokować polską gospodarkę - powiedział Tusk.
I dodał: - Jako wieloletni poseł, wykształcony filozof i człowiek naprawdę bardzo dobrze przygotowany do tego typu roli. O tym jestem przekonany - powiedział szef rządu.
Tusk ocenił, że przez cztery lata jego rządowi udało się wiele zrobić, ale w dziedzinie deregulacji "ma poczucie porażki". - Uważam, że Jarosław Gowin, także dlatego, że bywa dla mnie kłopotliwy, jest trudnym partnerem, nieraz mi zatruł życie swoją nieustępliwością, takiego człowieka potrzebujemy do tej roboty - stwierdził premier.
Zapowiedział, że będzie oczekiwał nie tylko deregulacji w obszarze wymiaru sprawiedliwości, ale też w szerszym zakresie, w zakresie ustaw "przywracających fundament wolności gospodarczych".
"Kandydatura Gowina bez kontekstu"
W opinii premiera, to iż, Gowin nie jest związany z żadną korporacją prawniczą, jest jego atutem (poseł jest z wykształcenia filozofem, a nie prawnikiem). - Żeby odblokować Polskę od tych - powiedziałbym - zaszłości, pewnej rutyny, ale także złych przepisów, trzeba będzie umieć stanąć wobec całego środowiska prawniczego i nie poddać się - stwierdził Tusk.
Premier zapewnił jednocześnie, że z nominacją dla Gowina nie wiąże się żaden kontekst polityczny, zaprzeczając spekulacjom, iż wybór Gowina, to próba obłaskawienia środowiska skupionego wokół Grzegorza Schetyny (Rafał Grupiński został szefem klubu PO).
W ocenie premiera, Gowin zdaje sobie sprawę, jak wielkie zadanie bierze na siebie. - Jeśli nie da rady poszukamy kogoś innego, ale nie będzie łatwo znaleźć kogoś z taką pozytywną szajbą - zastrzegł Tusk.
"Polityk wysokiej próby"
Były marszałek Sejmu i wiceszef PO Grzegorz Schetyna pytany o kandydaturę Gowina, odpowiedział: - Ciekawa, interesująca. Osoba o wyrazistych poglądach. Przekonany, co do prac deregulacyjnych, z wielkim doświadczeniem, polityk wysokiej próby.
W jego opinii, nie jest to kandydat polityczny.
Schetyna nie chciał komentować, dlaczego z resortem sprawiedliwości musiał się pożegnać dobrze oceniany Krzysztof Kwiatkowski. - Mnie proszę o to nie pytać - rzucił.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24