- To nie jest tak, że znanej piosenkarce wolna więcej - ocenił w programie "Tak jest" w TVN24 były poseł PiS, Artur Zawisza. Jego zdaniem, Kora - oskarżona o posiadanie narkotyków - powinna za to odpowiadać jak ponad 300 tys. innych osób mających z tego powodu problemy z prawem. Nie kwestionując tego - Robert Leszczyński z Ruchu Palikota - podkreślił, że trzy lata więzienia grożące za 2,8 grama marihuany "to przesada".
- To sprawa jak każda inna - stwierdził Zawisza. Zaznaczył, że nie można rozróżniać sprawy ze względu na osobę domniemanej winowajczyni. Podkreślił też, iż nie jest to "pokazówka", ale "sytuacja równego traktowania". - Jeśli ktoś robi pokazówkę, to "obrońcy" Kory - proszeni i nieproszeni - dodał.
Były poseł przyznał, że znaleziona ilość marihuany w domu Kory jest nieznaczna, ale - jak zaznaczył - z tego powodu ustawa nie zwalnia z odpowiedzialności karnej. - Narkotyk jest traktowany jako zło przez polskiego ustawodawcę. Nie ma co się zasłaniać tą niewielką ilością - podkreślił.
Na uwagę, że szkodliwość takiego przewinienia jest nikła, odpowiedział, iż "to nie jest tak, że jeśli ktoś sam sobie szkodzi, to nie ma pokrzywdzonych". Przypomniał też "serię wypowiedzi pani Olgi zachwalających narkotyki".
"Marihuana akceptowana przez wielką część Polaków"
Robert Leszczyński zgodził się z Zawiszą, że nie wolno lekceważyć prawa. Ale - jak podkreślił - to "zupłenie inna skala przewinienia" niż np. narkotyki twarde. - Nie mamy do czynienia z narkotykami twardymi, tylko marihuaną - czyli bardzo specyficznym, miękkim, lekkim narkotykiem - zauważył. Dodał, że marihuana jest "akceptowana przez wielką część Polaków". - W dodatku mówimy o bardzo małej ilości - podkreślił.
Przypomniał, że ustawa może zwolnić taką osobę z odpowiedzialności karnej, jeżeli zachodzi nadzwyczajna sytuacja. - Bez wątpienia tak się stanie, ta sprawa zostanie umorzone - uważa Leszczyński.
Dwa śledztwa
Znana wokalistka, Kora, została oskarżona o posiadanie 2,83 g marihuany. Artystka sama wydała policjantom narkotyk podczas przeszukania w jej domu. Została wtedy zatrzymana.
Do przeszukania doszło z powodu przesyłki znalezionej 10 czerwca przez psa celników. W nadanej w Stanach Zjednoczonych i adresowanej na psa wokalistki, Ramonę paczce znajdowało się 66 g suszu.
Sprawą zajęły się dwie prokuratury - żoliborska, która prowadziła śledztwo ws. narkotyków znalezionych w domu, i mokotowska, która nadzoruje śledztwo prowadzone przez celników, a dotyczące przesyłki. W oświadczeniu przesłanym przez menedżerkę piosenkarki, Katarzynę Litwin, napisano, że konopie indyjskie znajdowały się w domu dla celów badawczych. Zgodnie z ustawą antynarkotykową, za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych grozi do 3 lat więzienia, ale w przypadkach mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Autor: MON//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Sławek, Wikiepedia, CC BY-SA 2.0