-Zmiana premiera to bezczelny pomysł - tak żądania Ligi Polskich Rodzin skomentował w TVN24 poseł PiS Marek Suski. -LPR nie może wysuwać takich postulatów - wtóruje mu wiceprezes PiS Adam Lipiński.
-Losy koalicji rozstrzygną się w ciągu óltora tygodnia - ocenił w Polskim Radiu Lipiński i wytłumaczył, że układ, w którym PiS nie jest przekonane, czy ma większość w koalicji, a sami koalicjanci zachowują się nerwowo i nieodpowiedzialnie, nie jest efektywny. - O zmianie premiera nie ma mowy - stwierdził.
O tym, kto jest premierem decyduje najsilniejszy partner w koalicji, czyli Prawo i Sprawiedliwość. Adam Lipiński
Według Suskiego, LPR jest zdecydowana na wcześniejsze wybory i zaczęła już kampanię wyborczą. Dodaje, że koalicja trwa, ale jest ona jak małżeństwo, w którym skończyła się miłość. - Nie spodziewam się przełomu, chocholi taniec będzie trwał - podkreśla poseł PiS.
Żądania LPR, by wyjaśnienia ws. akcji CBA złożył koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann, a ws. podwyżek dla nauczycieli - minister finansów Zyta Gilowska, Suski podsumowuje krótko: - Posłowie mają prawo żądać wyjaśnień, ale obecnie nie ma posiedzenia Sejmu. W jaki sposób miałyby być w takim razie składane?
Rekonstrukcja rządu bez Jarosława Kaczyńskiego jako premiera jest niemożliwa – oświadczył z kolei wicepremier Przemysław Gosiewski. - Ponieważ jest dobrym premierem i szefem największego ugrupowania w koalicji. W żaden sposób nie będziemy uwzględniać tego typu postulatów – stwierdził Gosiewski. I dodał: - Problem nie tkwi w osobie premiera, lecz w lojalnej współpracy koalicjantów.
mac
Źródło: TVN24, PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24