Nie żyje Andrzej Samson, znany psycholog oskarżony m.in. o molestowanie dzieci. Mężczyzna zmarł w domu swojej siostry w Częstochowie. Był aresztowany od lata 2004 r. Zwolniono go z aresztu w styczniu tego roku, w związku z pogorszeniem stanu zdrowia. Prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające.
Samson zmarł w niedzielę w Częstochowie, u swej siostry, gdzie przebywał po wyjściu na wolność. Za przyczynę zgonu lekarze uznali niewydolność krążeniowo-oddechową. W związku ze śmiercią Samsona, jego trwający od 2005 r. proces karny zostanie umorzony.
Po śmierci Samsona Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ wszczęła postępowanie wyjaśniające. - Chodzi o ustalenie dokładnej przyczyny zgonu i sprawdzenie, czy nie zachodzi potrzeba wszczęcia śledztwa – powiedział Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
W ramach postępowania prokuratorzy chcą zapoznać się z dokumentacją dotyczącą zgonu, prześledzić dokumentację lekarską Samsona i porozmawiać z osobami, które ostatnio miały kontakt z psychologiem. Jeśli po wykonaniu tych czynności prokuratura uzna, że w tej sprawie jest uzasadnione podejrzenie przestępstwa, rozpocznie śledztwo.
Cieszył się uznaniem do 2004 roku
Ten znany psycholog i psychoterapeuta rodzinny, którego książki przez wiele lat były dla innych psychologów oraz rodziców kanonem wiedzy o rozwoju psychicznym dzieci, cieszył się tą sławą do lipca 2004 r. To wtedy na śmietniku niedaleko jego mieszkania w Warszawie znaleziono kilkaset zdjęć dzieci, m.in. trzymających wibratory. Trop zaprowadził śledczych do psychologa. W mieszkaniu Samsona znaleziono kolejne zdjęcia i płyty CD z dziecięcą pornografią.
W śledztwie i przed sądem psycholog mówił, że jego działanie było formą "terapii dzieci autystycznych", co miało je "otworzyć". Został aresztowany pod zarzutem molestowania dzieci.
Po aresztowaniu psychologa broniło wielu przedstawicieli jego profesji, podkreślając zasługi i osiągnięcia Samsona, który był twórcą wielu nowatorskich metod terapii dziecięcej. Równolegle jednak podniosły się głosy, że nie uznawał on żadnych autorytetów nad sobą, a ponadto nie poddawał się on superwizji - czyli specjalnej formie terapii dla terapeutów, by mogli "oczyścić się" z tego, co zaprząta im życie zawodowe.
Prokuratura: Nie pomagał, a krzywdził
Prokuratura oskarżając Samsona o seksualne molestowanie dzieci uznała, że psycholog nie pomagał swym małym pacjentom, ale ich krzywdził.
W kwietniu 2007 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, po zamkniętym dla publiczności procesie, skazał Samsona na osiem lat więzienia i zakaz wykonywania zawodu psychologa przez 10 lat. Wyrok uchylił w grudniu 2007 r. sąd II instancji, nakazując powtórzenie sprawy. Wiadomo, że przyczyny uchylenia miały charakter formalny.
Opuścił areszt w karetce
Gdy sprawa Samsona stała się głośna, do prokuratury zgłosiły się inne osoby przez niego pokrzywdzone. Psycholog został oskarżony o molestowanie dwóch kolejnych dziewczynek. Nowy akt oskarżenia połączono ze starym i nowy proces toczył się również niejawnie, oskarżonemu groziło do 10 lat więzienia. Teraz sprawa będzie umorzona, wobec jego śmierci.
Samson chorował jeszcze zanim znalazł się w areszcie - cierpiał m.in. na niewydolność nerek i wątroby. W styczniu więzienni lekarze orzekli, że jego stan zdrowia jest na tyle ciężki, iż nie mogą już mu zapewnić właściwego leczenia w szpitalnej części aresztu i należy je kontynuować w zwykłym szpitalu.
Na podstawie tej opinii lekarskiej Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa postanowił - na wniosek władz więzienia - o natychmiastowym uchyleniu mu aresztu. Opuścił go w karetce.
Źródło: PAP