- Lekceważy się i pogardza wybór narodu, chętnie się szuka poparcia u obcych. Czyż nie jest obecnie tak, że ci, którzy płaszczyli się przed Wschodem, obecnie płaszczą się przed Zachodem? - mówił w swojej homilii na mszy upamiętniającej wprowadzenie stanu wojennego biskup senior diecezji drohiczyńskiej Antoni Dydycz.
W niedzielę wieczorem w warszawskim Kościele Świętego Krzyża odbyła się msza upamiętniająca wprowadzenie stanu wojennego. Uczestniczył w niej m.in. szef MON Antoni Macierewicz.
Homilię wygłosił biskup senior diecezji drohiczyńskiej Antoni Dydycz, który odnosił się do bieżącej sytuacji w kraju.
"Chętnie się szuka poparcia u obcych"
- Zło nie śpi. Na wszelkie sposoby usiłuje przeszkadzać w odradzaniu się ducha patriotycznego. W tej walce nie zwraca się uwagi ani na prawdę, ani na mądrość, ani nawet na demokrację, który to rzeczownik bywa tak często wymieniany, że dodatkowo budzi to podejrzenie o niegodziwe manipulowanie - mówił biskup. - Lekceważy się i pogardza wybór narodu, chętnie się szuka poparcia u obcych. Czyż nie jest obecnie tak, że ci, którzy płaszczyli się przed Wschodem, obecnie płaszczą się przed Zachodem? Ale zawsze pozostają bez honoru i bez sumienia - dodał duchowny w homilii.
Uroczystości przebiegające pod hasłem "Wyrwano nam serce, lecz nie oddamy duszy", których organizatorem jest Stowarzyszenie 13 Grudnia m.in. we współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej, zostały objęte honorowym patronatem prezydenta Andrzeja Dudy.
Autor: mart/sk / Źródło: TVN 24, PAP