Ostatni dzień pierwszego posiedzenia nowego Sejmu będzie obfitował w ważne głosowania. Do uzupełnienia jest skład Trybunału Stanu, trzeba wybrać członków komisji ds. służb specjalnych i przedyskutować projekt ustawy okołobudżetowej. Pod głosowanie trafi też wniosek klubu Solidarna Polska, który domaga się odwołania wicemarszałek Wandy Nowickiej z Ruchu Palikota.
Na środowym posiedzeniu Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów, poza porządkiem czwartkowych obrad, dyskutowano także o wniosku PiS o zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu w sprawie polityki zagranicznej, w związku z poniedziałkowym wystąpieniem szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
Jak powiedział dziennikarzom po posiedzeniu Konwentu Seniorów wiceszef klubu PO Sławomir Rybicki, Prezydium Sejmu "podjęło decyzję, która nie uwzględnia wniosku klubu PiS". - Nie będzie więc dodatkowego posiedzenia Sejmu. Są inne instrumenty w regulaminie Sejmu - informacja bieżąca, informacja rządu i PiS powinien skorzystać z tych instrumentów - dodał Rybicki.
Głosowanie nad stanowiskami
W czwartek Sejm wznowi swe inauguracyjne posiedzenie i zajmie się m.in. wyborem składu komisji ds. służb specjalnych. Jest to ostatnia komisja, która została do powołania w Sejmie. Będzie liczyć dziewięciu członków (tak posłowie zdecydowali w miniony czwartek). Cztery miejsca mają przypaść PO, dwa - PiS i po jednym - PSL, SLD, Ruchowi Palikota. Nie będzie w niej przedstawicieli najmniejszego klubu - Solidarnej Polski.
Posłowie będą też głosować nad uzupełnieniem składu Trybunału Stanu, który musi zostać wybrany na inauguracyjnym posiedzeniu. Dwukrotnie w głosowaniu przepadła zaproponowana przez PiS kandydatura byłego posła Karola Karskiego. W związku z tym PiS zgłosił mec. Andrzeja Grabińskiego, który zasiadał w Trybunale w poprzedniej kadencji. Z rekomendacji PiS do TS weszli już byli senatorzy Piotr Andrzejewski i Zbigniew Romaszewski.
Sejm poparł wcześniej wszystkie kandydatury zaproponowane przez kluby PO, Ruch Palikota, PSL, SLD i Solidarną Polskę.
Cięcia i pieniądze
Według planu, po zakończeniu inauguracyjnego posiedzenia, Sejm w czwartek o godzinie 12 rozpocznie drugie posiedzenie. Posłowie zajmą się projektem ustawy okołobudżetowej. Przyjęty w ubiegłym tygodniu przez rząd projekt ustawy przewiduje podwyżkę akcyzy na olej napędowy i tytoń, a także likwidację tzw. lokat antybelkowych. Zamrożone mają być też wynagrodzenia w budżetówce, sędziów i prokuratorów.
Według CIR, rozwiązania te uzupełniają plan finansowy państwa na 2012 rok, którego jednym z najważniejszych celów jest zahamowanie szybkiego wzrostu długu publicznego, aby w 2012 roku nie został przekroczony drugi próg ostrożnościowy (55 procent).
Rząd zdecydował także o ograniczeniu wysokości dotacji z budżetu państwa dla Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych do 30 procent wydatków Funduszu, przeznaczonych na dofinansowanie wynagrodzeń osób niepełnosprawnych. Projekt zakłada także, że szkolenia, staże podyplomowe i rezydentury dla lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych będą w 2012 roku finansowane ze środków Funduszu Pracy.
Próba odwołania
Według porządku obrad zaplanowano, że na tym posiedzeniu poddany pod głosowanie ma zostać wniosek klubu Solidarna Polska o odwołanie Wandy Nowickiej (Ruch Palikota) ze stanowiska wicemarszałka Sejmu. W uzasadnieniu wniosku klubu SP stwierdzono m.in., że "niedopuszczalne" jest, aby funkcję wicemarszałka Sejmu pełniła "osoba, której dotychczasowa działalność mogłaby rodzić podejrzenia o lobbing na rzecz podmiotów, od których kierowane przez nią stowarzyszenie otrzymywało pokaźne wsparcie finansowe".
Chodzi o informacje wynikające z treści wyroku w przegranym przez Nowicką procesie, który wytoczyła publicystce Joannie Najfeld. "Gość Niedzielny", który dotarł do utajnionego wyroku, podał, że kierowana przez Nowicką Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji, promującej aborcję i produkującej przyrządy do przerywania ciąży.
W odpowiedzi Nowicka oświadczyła, że nie była i nie jest na liście płac przemysłu aborcyjnego. Jak podkreśliła, sąd uniewinnił Najfeld, bo uznał, że jej wypowiedź miała "charakter publicystyczny". W opinii wicemarszałek, nie ma nic nagannego w fakcie, że kierowana przez nią Federacja "pozyskuje środki na realizację celów statutowych od legalnych instytucji, organizacji, fundacji czy sektora prywatnego". Nowicka złożyła też apelację od wyroku sądu w procesie o pomówienie, który wytoczyła Joannie Najfeld.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sejm,gov/Krzysztof Białoskórski