- Donald Tusk i PO, zamiast chronić uczciwych Polaków przed przestępczością i korupcją, ścigają tych, którzy z nimi walczyli. I tym się ośmieszają - tak Zbigniew Ziobro skomentował złożenie w Sejmie przez PO wniosków o postawienie jego oraz Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu.
- Dziś rośnie w Polsce przestępczość i korupcja. PO i rząd zorganizowali zieloną wyspę dla przestępców, oszustów i skorumpowanych polityków - przekonywał Ziobro. Według niego "najlepiej dowodzi tego głośna afera Amber Gold".
W ocenie szefa SP, kiedy był on ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym "skutecznie nadzorował walkę z patologią i korupcją - w tych czasach one znacząco spadły".
Za co przed Trybunał? Szef klubu PO Rafał Grupiński poinformował, że Platforma złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu.
Jak wyjaśnił, głównym zarzutem jest "przekroczenie uprawnień oraz naruszenie ustawowych norm prawa, w tym konstytucji, za czasów, kiedy Jarosław Kaczyński był najpierw szefem partii - rządzącym w istocie ówczesną Radą Ministrów z tylnego fotela, a potem prezesem Rady Ministrów".
- Efektem tego był delikt konstytucyjny - uczyniono z ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry tzw. nadministra nad innymi ministrami konstytucyjnymi i niepodległymi mu bezpośrednio służbami - uzasadniał Grupiński.
Autor: MON//bgr / Źródło: PAP