Albo publiczne przeprosiny, albo sądowy pozew. Eurodeputowany Zbigniew Ziobro żąda od premiera przeprosin za jego wypowiedź podczas sobotniej konwencji Platformy Obywatelskiej. Daje Tuskowi 48 godzin.
Premier mówił w sobotę, że PO musi w polityce europejskiej stawiać czoła eurosceptycyzmowi. W tym kontekście powiedział m.in., że podczas prezentacji priorytetów polskiej prezydencji w Parlamencie Europejskim niektórzy mówili, że "głównym problemem Europy to są Polacy w Holandii, których trzeba stamtąd wyrzucić".
I precyzował: - To kolega pana Ziobry, siedzący obok niego, wstawał i ku zadowoleniu pana Ziobry te słowa wypowiadał - mówił w sobotę Tusk.
List do premiera
W środę Zbigniew Ziobro zastanawiał się, czy premierowi nie wytoczyć procesu. - Przecież w sposób oczywisty pomówił mnie - tłumaczył dziennikarzom. Dodawał: - Pan Donald Tusk doskonale wiedział, że ów europoseł nie jest moim kolegą.
Wieczorem jego pełnomocnik Andrzej Romanek zwrócił się w piśmie do Donalda Tuska o "publiczne przeproszenie" europosła, "którego dobra osobiste zostały naruszone przez (...) wypowiedź".
Zgrzyt w PO
Członkowie Platformy przekonują, że słowa premiera były cytatem. Kogo cytował? Posłowie Paweł Olszewski i Tomasz Tomczykiewicz uważają, że cytat dotyczy "przedstawiciela frakcji (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy - red), do której PiS należał". Sęk w tym, że holenderski poseł nie jest i nigdy nie był członkiem grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy Zbigniew Ziobro.
- Jeśli ten eurodeputowany nie należy do tej frakcji, to jest to wpadka - uważa inny parlamentarzysta PO Sławomir Neumann.
Dwie różne kwestie
PiS konsekwentnie z pozwów w trybie wyborczym nie korzysta. Ale poseł Ziobro już takiej drogi nie wyklucza. - To są dwie różne kwestie, jedna to jest tryb wyborczy (...), a druga to jest tryb zwykły, który jest przewidziany dla dochodzenia naruszonych dóbr osobistych - uważa poseł.
Mecenas Ziobry w liście do premiera żąda przeprosin w ciągu 48 godzin.
Pismo skomentował w środę wieczorem dla PAP rzecznik rządu Paweł Graś słowami: - Czyżby pan Ziobro próbował w ten sposób odwrócić uwagę od niekorzystnego dla siebie wyroku sądu w Krakowie? (chodzi o słowa skierowane przez Ziobrę o Grzegorzu Schetynie na antenie Radia Maryja, że jest "ciemną postacią rządu". W środę Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł, że b. minister sprawiedliwości musi w ciągu miesiąca przeprosić marszałka w mediach, zapłacić 20 tys. zł na rzecz fundacji Akogo? i pokryć koszty sądowe. Wyrok nie jest prawomocny.)
Czeski eurodeputowany oburzony słowami Tuska
Wypowiedziami Tuska uderzającymi w Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oburzony jest szef tej frakcji Jan Zahradil. Jego list w tej sprawie opublikował na sowim blogu Jarosław Kaczyński.
Premier Donald Tusk podczas swojego wystąpienia na konwencji odnosi się do członków grupy EKR, jako zwalczających jakikolwiek budżet europejski i chcących zrezygnować z układu z Schengen poprzez "zamknięcie granic dla brudnych Rumunów i żebrzących Polaków". Takie skojarzenia są nieprawdziwe i wprowadzające w błąd. Jan Zahradil, przew. Europejskich Konserwatystów i Reformatorów
"Chciałem wyrazić swoje zdziwienie aluzją, którą Premier Donald Tusk poczynił podczas konwencji Platformy Obywatelskiej 10 września 2011 r. w Warszawie. Oskarżył on polityków Prawa i Sprawiedliwości, jako członków grupy EKR, o popieranie eurosceptycznych prądów w Parlamencie Europejskim, ignorując fakt, że PiS jest członkiem centro-prawicy" - pisze czeski eurodeputowany w piśmie adresowanym do prezesa PiS.
"Premier Donald Tusk podczas swojego wystąpienia na konwencji odnosi się do członków grupy EKR, jako zwalczających jakikolwiek budżet europejski i chcących zrezygnować z układu z Schengen poprzez "zamknięcie granic dla brudnych Rumunów i żebrzących Polaków". Takie skojarzenia są nieprawdziwe i wprowadzające w błąd" - podkreśla Zahradil i dodaje: "Niniejszym chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko takim luźnym i nieprawdziwym oświadczeniom".
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24