Zielonogórscy policjanci zatrzymali 43-letniego kierowcę, który w nocy uciekał ulicami miasta. Mężczyźnie grozi nawet pięć lat więzienia.
Zielonogórscy policjanci patrolujący ulice miasta w nocy 8 sierpnia chcieli zatrzymać do kontroli kierującego fordem, poruszającego się Szosą Kisielińską.
"Może będzie chciał uciekać" - mówi do policjantki w nagraniu opublikowanym przez policję drugi funkcjonariusz.
Nie pomylił się. Faktycznie, kierujący fordem na widok radiowozu i sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych zaczął uciekać.
Próbował jeszcze uciekać pieszo
Policjanci błyskawicznie ruszyli w pościg, a o zaistniałej sytuacji powiadomili dyżurnego. Ucieczka nie trwała długo. Już po kilku minutach mężczyzna został zatrzymany przez policjantów.
- Uciekając wjechał na osiedlowy parking, gdzie uderzył w zaparkowanego volkswagena. Mężczyzna próbował uciekać pieszo, ale mundurowi natychmiast go dogonili - wyjaśnia Małgorzata Stanisławska, rzecznik prasowa zielonogórskiej policji.
"Na ziemię! Kładź się!" - padają polecenia policjantów. Zatrzymanym okazał się 43-letni mieszkaniec Zielonej Góry.
Grozi mu surowa kara
- Powód ucieczki policjanci poznali po badaniach i sprawdzeniu w bazie danych. Okazało się, że 43-letni mężczyzna ma cofnięte uprawnienia do kierowania, a ponadto kierował pod wpływem środków odurzających - podaje Stanisławska.
43-letni odpowie za niezatrzymanie się do kontroli i kierowanie pomimo cofniętych uprawnień oraz jazdę pojazdem mechanicznym będąc pod wpływem środków odurzających. - Za te przestępstwa według kodeksu karnego grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za kolizję, którą w czasie ucieczki spowodował na osiedlowym parkingu - kończy Stanisławska.
Źródło: TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja