Utrzymanie polityki spójności, pogłębianie integracji europejskiej i zapewnienie bezpieczeństwa Unii Europejskiej oraz krajom sąsiednim - to priorytety polskiej prezydencji w UE. Rząd przyjął dziś program, a premier po posiedzeniu go zaprezentował. Prezentację w Sejmie poprzedzi spotkanie Donalda Tuska z liderami partii obecnych w Sejmie.
Premier wymienił trzy priorytety rozpoczynających się z końcem czerwca polskiej prezydencji w UE. Zostały one ujęte w hasłach: integracja europejska jako źródło wzrostu, bezpieczna Europa oraz Europa korzystająca na otwartości.
Utrzymać politykę spójności
Tusk zapowiedział, że w ramach pogłębiania integracji europejskiej najważniejsze będzie utrzymanie polityki spójności UE. Zaznaczył przy tym, że jest ona korzystna nie tylko dla pojedynczych państw członkowskich, ale dla Unii jako całości.
Polityka spójności, to głównie pomoc słabiej rozwiniętym regionom i sektorom gospodarek, by zmniejszyć różnice w stosunku do pozostałych państw członkowskich.
- Zadaniem polskiej prezydencji będzie budowanie dobrego klimatu wokół polityki spójności. Wiadomo, że debata o wieloletnich ramach finansowych znajdzie swój finał raczej w roku 2012 (...), ale ważne jest jak ona się zacznie. Stanowisko Polski w tej sprawie jest oczywiste - mówił Tusk. Jak podkreślał, będziemy w tej sprawie budować sojusze zmierzające do tego, aby polityka spójności pozostała główną polityką europejską.
Niebezpieczna żywność
W dziedzinie bezpieczeństwa europejskiego rząd zapowiada działanie na trzech obszarach: żywności, energii i obronności.
Propozycję zajęcia się kwestią rolnictwa w kontekście zarówno fali zatruć skażonymi warzywami, jak i cen żywności zaproponował minister rolnictwa przy wsparciu wicepremiera Waldemara Pawlaka. - Uwzględniamy ten postulat, szczególnie w dobie obecnej, bezpieczeństwo żywnościowe, co za tym idzie zdolności rolnictwa europejskiego do zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego, wydaje się sprawą, która bezdyskusyjnie zasługuje na to, by stać się jednym z wiodących tematów prezydencji - mówił Tusk.
Premier mówił również, że w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego Polska będzie kontynuowała dotychczasowe działania w UE i nadal forsowała swoje stanowisko.
W kwestii bezpieczeństwa militarnego Polska będzie naciskała na głębszą integrację i zwiększenie współpracy pomiędzy Unią a NATO. Tusk zaznaczył, że konieczność taka stała się bardziej widoczna w obliczu konfliktu w Libii.
Przyjąć Chorwację
Premier przyznał, że trzeci priorytet - Europa korzystająca na otwartości - brzmi enigmatycznie, ale tak naprawdę opiera się na tym, nad czym Polska od dawna pracuje z innymi państwami UE - tzn. pogłębieniu integracji z sąsiadami UE. - Jest realna szansa na to, że polska prezydencja co najmniej przyspieszy, a nie wyklucza, że sfinalizuje kilka bardzo ważnych etapów europejskiej drogi dla takich państw jak Ukraina (...), Chorwacja, Serbii, Czarnogóry, Mołdowy - wyjaśniał.
Tusk dodał, że w przypadku Chorwacji chciałby do końca doprowadzić negocjacje ws. traktatu akcesyjnego, tak żeby uroczystość podpisania go przypadła jeszcze na czas polskiej prezydencji.
Współpracować w parlamencie
Plan polskiej prezydencji ma zostać zaprezentowany w Sejmie. - Ale będę chciał także prosić szefów partii politycznych reprezentowanych w parlamencie o spotkanie. Może uda się to jeszcze zorganizować w tym tygodniu - mówił Tusk.
Jak zaznaczył, intencją rządu jest, by wokół polskiej prezydencji i jej głównych zadań "budować takie ogólnonarodowe polityczne porozumienie". - Prezydencja to nie jest sukces tego czy innego rządu. Nie powinna też być wykorzystywana ani przez rządzących, czyli w tym wypadku przeze mnie i mój rząd, ani przez opozycję w kampanii - zaznaczył.
Podkreślił, że prezydencja jest dla Polski "poważnym wyzwaniem i poważną szansą" i dobrze by było, by towarzyszyła temu atmosfera zgody. -Tym bardziej, że - tak sądzimy - przyjęte przez nas priorytety nie powinny budzić jakichś szczególnych emocji - powiedział Tusk.
Wyborcza gra
Premier odniósł się też do pomysłów PiS na polską prezydencję. Obok kwestii nowego wieloletniego budżetu, wspólnej polityki rolnej, energetycznej i prorodzinnej, działań skierowanych do wschodnich i południowych sąsiadów Unii Europejskiej znalazły się też postulaty obrony chrześcijan w świecie oraz odwołania do nauki europejskiej Jana Pawła II, a także wyrównania dopłat dla rolników do 2013 roku.
- Jak rozumiem, nie unikniemy pytań dotyczących propagandy wyborczej, a nie rzeczywistości - komentował Tusk. Dodał, że jako premier jest zdeterminowany, by polska prezydencja zakończyła się sukcesem. - I nie interesuje mnie w tym kontekście czysto wyborcza gra - zaznaczył.
- Bo nie sądziłem, że taka poważna sprawa, jaką jest prezydencja, tak szybko napotka na dość trywialne gry stricte wyborcze. Trudno inaczej to ocenić - dodał premier. Jak podkreślił, ma nadzieję, że na spotkaniu z partiami parlamentarnymi uświadomi PiS-owi, że prezydencja i ogólnie polityka zagraniczna to zbyt poważna gra, żeby pozwalać sobie na takie "harce".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP