Już ponad 1,9 miliona złotych udało się zebrać w internetowej zbiórce na Europejskie Centrum Solidarności, która ruszyła w piątek w południe. Jej celem jest zebranie trzech milionów. Inicjatorką pomysłu jest Patrycja Krzymińska, która wcześniej zorganizowała rekordową zbiórkę do "ostatniej puszki Pawła Adamowicza".
Patrycja Krzymińska podkreśla, że organizacja zbiórki dla ECS nie ma nic wspólnego z polityką. - Bronię się przed tym, by było to upolitycznione. Gdyby Platforma Obywatelska odmówiła środków dla ECS, zrobiłabym to samo - zaznacza.
- Nie dajmy się zwariować! Robię to, bo kocham Gdańsk i nie chcę, by politycy przejęli ECS, tak jak się stało z Muzeum II Wojny Światowej. Nie interesują mnie spory między politykami - mówi tvn24.pl pani Patrycja.
Zbiórka Patrycji Krzymińskiej dla ECS
Zbiórka #WspieramECS wystartowała w piątek.
- Dostawałam dziesiątki wiadomości od ludzi, którzy mówili, że trzeba ratować ECS, bo to przecież "dziecko prezydenta Adamowicza". Nawet nieznajomi zatrzymywali mnie i namawiali do zorganizowania kwesty na rzecz centrum - mówi nam pani Patrycja.
- Czekałam jednak na wyniki rozmów władz miasta z ministerstwem kultury. Kiedy okazało się, że rozmowy nie przyniosły rozwiązania, postanowiłam działać - dodaje.
Ponad 1,9 miliona złotych
Zbiórka rozpoczęła się chwilę przed godziną 12. O godzinie 21 w piątek, po dziewięciu godzinach zbiórki, na koncie było już ponad milion złotych. Po 9 rano w sobotę ponad 1,9 miliona złotych.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że jest to do zrobienia (zbiórka trzech milionów złotych - red.). W jakim czasie? Nie chciałabym zgadywać. Myślę, że do zakończenia zbiórki pieniądze będą zebrane - dodaje Krzymińska.
Zbiórka cieszy się aż takim zainteresowaniem, że serwis społecznościowy Facebook zablokował tymczasowo profil pani Patrycji.
- Podobnie, jak przy pierwszej zbiórce, na moim profilu facebookowym zrobił się za duży ruch i przez to Facebook z automatu wyłącza "podejrzane ruchy". Skoro jest duże zainteresowanie zbiórką, dużo osób wchodzi bezpośrednio na mój profil i z mojego profilu udostępnia tę zbiórkę, to mam przez moment jeszcze zablokowanego Facebooka, ale już pracujemy nad tym, żebym wróciła – uspokajała pani Patrycja. Wieczorem jej konto było już w serwisie widoczne.
Zbiórka dla ECS ma przynieść trzy miliony
Pani Patrycja podkreśla, że zbiórka na rzecz ECS ma zupełnie inny charakter niż kwesta do "ostatniej puszki Pana Prezydenta". - Nie ma sensu porównywać obu zbiórek. Tamta sytuacja była wyjątkowa. Zamordowany został prezydent i to w czasie trwania finału WOŚP - mówi Krzymińska. - Tutaj chcemy zebrać trzy miliony i to jest naszym celem - dodaje.
Pani Patrycja mówi, że po sukcesie zbiórki "do ostatniej puszki Pawła Adamowicza" chce wykorzystać zaangażowanie dwustu sześćdziesięciu tysięcy ludzi, którzy brali udział w tej kweście.
- Dlatego otworzyłam grupę "Orkiestra Pana Prezydenta" - mówi nam Krzymińska. - Dzisiaj chcemy wspomóc ECS, ale najważniejsza jest dla nas pomoc dzieciom. Mamy swoją robotę do wykonania – dodaje.
Konflikt wokół ECS trwa od listopada
O konflikcie wokół finansowania ECS głośno jest od listopada, kiedy minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podjął decyzję o obniżeniu dotacji rządowej dla muzeum z siedmiu do czterech milionów złotych.
Negocjacje z ministerstwem zapoczątkował wówczas przewodniczący Rady ECS prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, inicjator budowy Centrum. Tragiczna śmierć Adamowicza przerwała rozmowy.
Warunki ministerstwa "trudne, twarde"
We wtorek 22 stycznia wrócono do rozmów. W siedzibie resortu kultury doszło do spotkania, w którym udział wzięli wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, wiceminister kultury Jarosław Sellin, pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
Podczas spotkania władze ministerstwa przedstawiły warunki, jakie muszą zostać spełnione, by resort utrzymał finansowanie na dotychczasowym poziomie. Komisarz Gdańska Aleksandra Dulkiewicz nazwała je "twardymi, trudnymi".
Odpowiedź rady w przyszłym tygodniu
W czwartek rano Dulkiewicz poinformowała, że odpowiedź na warunki przedstawione przez resort kultury trafią do ministerstwa w przyszłym tygodniu, po omówieniu sprawy przez Radę ECS.
Potwierdziła również, iż zapadła decyzja o zwiększeniu kwoty dotacji dla ECS. – Pan marszałek, jako jeden z organizatorów zwiększył dotację o 200 tysięcy złotych. Miasto Gdańsk zwiększa swoją dotację o pół miliona złotych. To oznacza, że marszałek przekaże w sumie milion złotych, a urząd miasta trzy miliony złotych. Chcemy dać dobry przykład – dodała komisarz Gdańska.
Autor: dp//nb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24