Zatrzymanie i doprowadzenie działaczy Cracovii, prezesa Janusza Filipiaka i członka zarządu Rafała Wysockiego, było niezasadne - uznał w piątek krakowski sąd. Uchylił także poręczenie majątkowe, które zostało zastosowane wobec Filipiaka.
Obrońcy prezesa Cracovii nie wykluczają, że zażądają odszkodowania za bezzasadne zatrzymanie. Poręczenie wobec Wysockiego sąd utrzymał w mocy.
Sąd rozpatrywał zażalenia, złożone przez obrońców właściciela pierwszoligowego klubu Cracovia.
W krokowskiej prokuraturze polecą głowy?
Piątkowa decyzja sądu jest złą wiadomością dla śledczych, którzy zdecydowali o zatrzymaniu Filipiaka. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski polecił bowiem krakowskiej prokuraturze wszcząć postępowanie służbowe w sprawie okoliczności zatrzymania prezesa Cracovii Janusza Filipiaka.
Postępowanie wewnętrzne ma sprawdzić, czy i jakich dopuszczono się nieprawidłowości w sprawie Cracovii. O wszczęciu postępowania poinformował Maciej Kujawski, szef biura informacyjnego resortu sprawiedliwości.
Zatrzymanie prezesa
Janusz Filipiak, właściciel MKS Cracovia SSA Kraków i giełdowej spółki informatycznej Comarch SA, został zatrzymany przez krakowską policję 12 kwietnia na lotnisku w Balicach, po powrocie do Krakowa z podróży służbowej. 13 kwietnia nad ranem, po przesłuchaniu, prokuratura postawiła mu zarzuty pomocnictwa w antydatowaniu kontraktu b. piłkarza Cracovii Pawła Drumlaka oraz działania na jego szkodę przez naruszanie praw pracowniczych.
Biznesmen nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia. Został zwolniony do domu.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24