Śląska policja zatrzymała w Bytomiu kolejne trzy osoby podejrzewane o handel dopalaczami. Wcześniej, po serii zatruć tymi środkami, w Katowicach zatrzymano 59-letnią kobietę i 26-letniego mężczyznę. Oboje mają zostać przesłuchani i najprawdopodobniej usłyszą zarzuty. Lekarze podkreślają, że dopalacze to nic innego jak nowoczesne, syntetyczne narkotyki.
W ostatnich dniach do śląskich i wielkopolskich szpitali trafiło ponad sto osób po zażyciu dopalaczy. W sobotę wieczorem policja poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób w związku z obrotem takimi substancjami. To 59-letnia kobieta i 26-letni mężczyzna.
Jak poinformował na antenie TVN24 komisarz Andrzej Browarek z Komendy Głównej Policji, w ich mieszkaniu w Katowicach znaleziono 144 gramy substancji psychoaktywnej o nazwie "Mocarz". Obojgu grozi do ośmiu lat więzienia.
Wcześniej w sobotę - jak mówił policjant - w Bielsku-Białej zabezpieczono kilkadziesiąt gramów substancji psychoaktywnej i zatrzymano jedną osobę. Z kolei w piątek w Płocku policja zabezpieczyła pół tysiąca sztuk dopalaczy. Tam także doszło do zatrzymań.
- Nie ma mowy o jakiejkolwiek pobłażliwości dla tych osób. Ci ludzie, którzy sprzedają śmierć, muszą zostać ukarani - podkreślił kom. Browarek.
"Świadome samobójstwo"
W sobotę wieczorem szef resortu zdrowia zdrowia prof. Marian Zembala zwołał briefing prasowy. Mówił, że oglądał dziś kilku chorych, którzy zażyli dopalacze. Wśród pacjentów były osoby, które zażywają te substancje już od ponad dwóch lat. - Jeden ma niestety małe szanse przeżyć mimo gigantycznego wysiłku lekarzy. Zatrzymanie krążenia, niewydolność ciężka ośrodkowego układu mózgowego, czyli krótko mówiąc ten młody człowiek, 18-latek wziął najbardziej wstrętną, wściekłą substancję i sam ją sobie zaaplikował. (To) jakby świadome samobójstwo - mówił Zembala.
- Kiedy od piątku, od szóstej rano badamy sytuację na Śląsku, oto przeszła fala takiej dziwnej promocji tej toksyny, trucizny, która się nazywa "Mocarz". I nagle po promocji wiele osób po nią sięgnęło - dodał.
Minister zaznaczył, że problem tkwi w łatwym dostępie do tych środków. - Ładnie opakowany narkotyk jest dostępny łatwo, jak bilet do tramwaju - powiedział.
"Nowoczesne, syntetyczne narkotyki"
Zembali podczas spotkania z dziennikarzami towarzyszył specjalista toksykologii klinicznej Mariusz Kicka. - Myląca jest nazwa tych środków. To nie żadne dopalacze, to są nowoczesne, syntetyczne narkotyki, które uzależniają - podkreślał.
- To, co pospolicie jest nazywane dopalaczami to są najczęściej substancje syntetyczne o wielokrotnie większej sile działania niż tzw. klasyczne czy naturalne narkotyki - dodał.
Wcześniej Artur Borowicz, dyrektor wojewódzkiego pogotowia ratunkowego w Katowicach w rozmowie z redakcją "Faktów" TVN mówił, że mamy do czynienia z nowym środkiem, który działa mocniej, gorzej niż te, które do tej pory funkcjonowały na tzw. rynku.
- Coś niezrozumiałego dzieje się od środy bieżącego tygodnia - mówił Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze szpitala miejskiego w Poznaniu, gdzie także trafiło co najmniej kilkanaście osób po dopalaczach. Część tych osób przyznała się do spożycia środka o nazwie "Mocarz".
Kopacz chce pozamykać sklepy z dopalaczami
Premier Ewa Kopacz zapowiedziała w sobotę, że w sprawie dopalaczy spotka się wkrótce z minister spraw wewnętrznych Teresą Piotrowską. Zdaniem szefowej rządu potrzebne są działania uświadamiające społeczeństwu jak bardzo szkodliwe są dopalacze. Jak zauważyła, ten problem dotyczy nie tylko młodych ludzi. - Wraz z policją i sanepidem powinno rozpocząć się akcję, także z udziałem obywateli, która pomogłaby zamykać sklepy oferujące trujące, nielegalne substancje – powiedziała.
Od 1 lipca, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, 114 dopalaczy zostało przekwalifikowanych i stało się narkotykami. Dzięki zmienionej ustawie nowe środki, którymi odurzają się ludzie zakwalifikowano jako narkotyki. To powoduje, że nie tylko samo wprowadzanie do obrotu (jak to było dotychczas), ale także posiadanie, wytwarzanie takich specyfików jest karalne.
Niewykluczone, że gwałtowna fala zatruć ma związek z nowymi przepisami: handlarze wyprzedają zapasy lub też gorączkowo eksperymentują z nowym składem dopalaczy.
Autor: db / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock