Mamy program "Za życiem", nie ma on nic wspólnego z aborcją, nie mieszajmy tych spraw - mówiła w "Faktach po Faktach" Elżbieta Witek, minister-członek Rady Ministrów i szef gabinetu politycznego premiera.
Witek mówiła w TVN24 o rządowym programie "Za życiem", który ma na celu pomoc rodzinom z dziećmi niepełnosprawnymi. W ramach programu kobiety, które zdecydują się urodzić chore dziecko, mają otrzymać jednorazową pomoc w wysokości 4 tys. zł, a także wsparcie psychologiczne.
"Za życiem"
- Chcemy objąć opieką kobiety, które dowiadują się, że urodzą chore dziecko - mówiła. - Kolejne kroki będą dotyczyły objęcia opieką dzieci dorosłych. Cała rodzina powinna być objęta opieką - zaznaczyła.
Szefowa gabinetu politycznego premier Szydło zaznaczyła, że świadczenie w wysokości 4 tys. zł nie jest "jałmużną", ale pomocą, a program jest znacznie szerszy i zapewni kompleksowe wsparcie rodzinom z dziećmi niepełnosprawnymi.
- Chcemy dać rodzicom możliwość odpoczynku, oddania dziecka do ośrodka, instytucji, która się nim zaopiekuje - powiedziała.
Dopytywana, czy program ma być uzupełnieniem ustawy zakazującej aborcji, Witek odpowiedziała: - To jest program za życiem, nie łączmy tego z aborcją.
Podkreśliła, że rząd nie pracuje nad żadną ustawa dotyczącą zaostrzenia aborcji. - Rząd nad żadnym takim projektem nie pracuje - powiedziała. - Nigdy nikogo do niczego nie będziemy zmuszać, to się nie zmieni - dodała.
"Bóg, honor, ojczyzna"?
Witek została też poproszona o komentarz w sprawie interpelacji posła PiS Andrzeja Melaka, który chce, by obok słów "honor" i "ojczyzna" na gmachu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów umieścić słowo "Bóg".
- Bóg, honor, ojczyzna - zawsze był na polskich sztandarach, w tym haśle jest esencja tożsamości narodowej, natomiast nie oznacza to, że cokolwiek będziemy zmieniać - zaznaczyła Witek.
Jak dodała, osobiście nie zwraca uwagi na to, jakie napisy widnieją na fasadzie KPRM. - Bóg, honor i ojczyzna - mam w sobie zawsze - dodała.
Odniosła się również do zerwania negocjacji z Francją na zakup caracali.
- Nam i Francuzom zależy na dobrych relacjach - powiedziała. - Jeśli chodzi o caracale, to sprawa była wyjaśniana już wielokrotnie. Chodzi nam przede wszystkim o bezpieczeństwo - zaznaczyła.
Powiedziała też, że w jej opinii wypowiedź szefa MON Antoniego Macierewicza, który powiedział, że francuskie mistrale sprzedane Egiptowi zostały przekazane za jednego dolara Rosji, nie pogarszają naszych stosunków z Francją. Dodała, że ufa ministrowi i ma on prawo wyrażać swoje opinie.
Autor: mw//plw / Źródło: tvn24