Zamość. Nie mieli maseczek, mieli zaatakować policjanta i strażnika miejskiego. Użyto paralizatora i gazu

Rzucili się na funkcjonariuszy
Zamość. Rodzeństwo zatakowało policjanta i strażnika miejskiego. Bo ci zwrócili uwagę na brak maseczek (materiał z 13.12.2021)
Źródło: Lubelska Policja

W galerii handlowej w Zamościu (Lubelskie) 32-latek i jego siostra mieli zaatakować policjanta i strażnika miejskiego, którzy zwrócili im uwagę na brak maseczek. Jak informuje policja, jeden z funkcjonariuszy został kilka razy uderzony w głowę. Użył wobec napastnika paralizatora. Z kolei wobec kobiety, która również miała być agresywna, użyto gazu. Zamieszanie i szamotaninę przed wejściem do jednego ze sklepów zarejestrowała kamera monitoringu.

Wszystko działo się w sobotę (11 grudnia) w zamojskiej galerii handlowej.

- Policjant wspólnie z funkcjonariuszem straży miejskiej, idąc pasażem, zauważyli mężczyznę i towarzyszącą mu kobietę bez założonej maseczki. Zwrócili im uwagę, aby zasłonili usta i nos. Pomimo tego, że nie zostali ukarani mandatem, ani nawet wylegitymowani, zaczęli obrażać i wyzywać mundurowych - mówi starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Rzucili się na funkcjonariuszy
Rzucili się na funkcjonariuszy
Źródło: Lubelska Policja

Wobec 32-latka użyto paralizatora, wobec jego siostry gazu

Mężczyzna założył maseczkę, którą otrzymał od pracownika ochrony. Jednak - jak relacjonuje Krukowska-Bubiło - po wejściu do sklepu, w kierunku funkcjonariuszy nadal kierowane były wulgaryzmy.

- W pewnym momencie rodzeństwo, widząc oczekujących przed sklepem funkcjonariuszy, szybkim krokiem ruszyło w ich kierunku. 32-latek rzucił się na policjanta, próbując uderzyć go pięścią w twarz – informuje policjantka.

Andrzej Fijołek
Komisarz Andrzej Fijołek: Ta interwencja pokazuje, z jaką agresją spotykają się policjanci jeśli chodzi o kwestię noszenia maseczek
Źródło: TVN24

Zamieszanie i szamotaninę przy wejściu do sklepu widać na zapisie z kamery monitoringu. Na nagraniu widać m.in., jak policjant upada na bramkę antykradzieżową. Widać też, jak otrzymuje kilka uderzeń w głowę. - Ponieważ 32-latek nie chciał się uspokoić i w dalszym ciągu był agresywny, został potraktowany paralizatorem - opisuje Krukowska-Bubiło.

Agresywna miała być również kobieta, która towarzyszyła 32-latkowi.

- Kobieta była nawet siłą odciągana od mundurowego przez innego mężczyznę. Ponieważ prośby o zachowanie zgodne z prawem nie przyniosły rezultatu, wobec agresywnej 32-latki został użyty gaz – mówi policjantka.

Mężczyzna był już dwukrotnie notowany za znieważenie funkcjonariusza

Po tym, jak rodzeństwo zostało zatrzymane, okazało się, że mężczyzna był już wcześniej dwukrotnie notowany w policyjnych kartotekach za znieważenie funkcjonariusza.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

W niedzielę (12 grudnia) zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Zamościu. Usłyszeli zarzuty czynnej napaści na policjanta i funkcjonariusza straży miejskiej, znieważenie oraz kierowanie wobec nich gróźb uszkodzenia ciała i pozbawienia życia (w celu zmuszenia do zaniechania prawnej czynności służbowej).

Grozi im do 10 lat więzienia

Prokuratura Rejonowa w Zamościu i Komenda Miejska Policji w Zamościu wobec podejrzanego 32-latka wnioskują o zastosowanie tymczasowego aresztowania. W poniedziałek (13 grudnia) odbędzie się posiedzenie sądowe w tej sprawie.

Rodzeństwo zostało zatrzymane
Rodzeństwo zostało zatrzymane
Źródło: Lubelska Policja

Za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

- Ta interwencja pokazuje, z jaką agresją niejednokrotnie spotykają się policjanci podczas swoich zadań. Osoby podatne na niesprawdzone czy wręcz fejkowe informacje pojawiające się w sieci na temat pandemii często bardzo emocjonalnie reagują, najpierw na portalach w internecie, a później przenoszą swoje zachowanie w realnym życiu. Apelujemy o rozwagę i zachowanie przyzwoitości bez względu na posiadane poglądy – mówi Krukowska-Bubiło.

Czytaj także: