Prawie 600 tys. zł Główna Inspekcja Transportu Drogowego zapłaciła za 6 nowych, superszybkich aut do ścigania piratów drogowych. Tymczasem, jak informowało RMF FM, co najmniej trzy z nich, zamiast służyć na drogach, woziły kadrę kierowniczą GITD. - To nieprawda - mówi tvn24.pl rzecznik GITD. Alvin Gajadhur wyjaśnił, że auta te były czasowo wykorzystywane służbowo, bo nie miały jeszcze zamontowanych wideorejestratorów.
Przetarg na samochody, ogłoszony przez GITD w połowie lipca, wygrał zamojski diler Opla. Już miesiac później do inspekcji trafiły trzy ople astra po 53 tys. zł (przeznaczone do służby na terenie miast), dwa ople insignia z 250-konnymi silnikami po 125 tys. zł (do patrolowania dróg ekspresowych), a także super szybki model opla - Insignia OPC. Ten ostatni został wyposażony w 2,8-litrowy 300-konny silnik, napęd na cztery koła, automatyczną skrzynię biegów, a także przyciemniane szyby.
Jeżdżą szef, dyrektor i księgowa
Według informacji RMF FM, to właśnie ten najlepszy model - opel insignia OPC - wybrał dla siebie szef GITD, gen. Tomasz Połeć. Jeździł nim nie tylko do pracy, ale także na spotkania, np. w Warszawie, a także parkował go przed swoim domem.
Pozostałe samochody również nie były używane podczas patroli drogowych. Jak nieoficjalnie dowiedziało się radio, na co dzień aut tych mogły używać m.in. osoba pełniąca funkcję dyrektora generalnego GITD oraz główna księgowa.
Jeden już w trasie, pozostałe czekają
Rzecznik GITD potwierdził, że pod koniec sierpnia zakupiono sześć opli. Trzy z nich przeznaczono do działań operacyjnych inspekcji - jeden na autostradach i dwa na drogach ekspresowych. - Te samochody mają nagrywać piratów drogowych - zapewnił Alvin Gajadhur w rozmowie z TVN24.pl.
Poinformował też, że 4 września zostało wysłane zapytanie o cenę do trzech firm oferujących wideorejestratory. - Najtańszą, najkorzystniejszą ofertę zakupu tych urządzeń przedstawiła firma Zurad - mówił rzecznik. - W jednym pojeździe został już zamontowany wideorejestrator i nagrywa tych, którzy łamią przepisy. W kolejnym - urządzenie to będzie zamontowane w tym tygodniu, a w trzecim pojeździe - w przyszłym tygodniu - wyjaśnił.
- Jeden pojazd już jest wykorzystywany, a dwa wkrótce będą, do patrolowania niebezpiecznych miejsc, do nagrywania piratów drogowych, którzy jeżdzą zbyt szybko na drogach ekspresowych i autostradach - zapewnił rzecznik GITD.
Jak dodał, trzy pozostałe samochody będą wykorzystywane przez Biuro Logistyki GITD jako "zabezpieczenie potrzeb transportowych inspekcji". - Będą używane do działań w mieście - powiedział.
Korzystali, bo auta nie miały jeszcze wideorejestratorów
Pytany, dlaczego ople insignia były wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem przez kierownictwo GITD, Gajadhur wyjaśnił, że przez jeden miesiąc "auta były czasowo wykorzystywane przez pracowników GITD do działań służbowych, bo nie miały jeszcze zamontowanych wideorejestratorów".
- Główny inspektor transportu drogowego w ramach wykonywanych obowiązków służbowych korzysta z różnych samochodów, które są na stanie GITD. Ma prawo tak, jak każdy inny kierownik urzędu centralnego, korzystać z aut służbowych - tłumaczył rzecznik.
Dodał, że kierownicy urzędów centralnych mają również prawo do korzystania z usług kierowcy. - Natomiast szef GITD nie ma kierowcy, sam jeździ, więc tu mamy oszczędności - zauważył.
Autor: mon//kdj / Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: RMF FM | Michał Dukaczewski