Jarosław Gowin wciąż nie skomentował ultimatum postawionego mu w środę przez Donalda Tuska. Premier zapowiedział, że jeśli poseł jeszcze raz naruszy partyjne normy, będzie musiał pożegnać się z Platformą. Głos w sprawie zabrał za to stronnik Gowina, Jacek Żalek.
Poseł PO odniósł się do słów Donalda Tuska, w których premier stwierdził, że posłowie Platformy, którzy mają wątliwości, "stoją w przeciągu". Szef rządu ostrzegał również, że "jak się stoi w przeciągu, to można zachorować, a innym tarasuje się przejście". - Ja akurat osobiście uwielbiam wiatr we włosach, także nie bałbym się tego przeciągu - komentował Żalek, który wraz z Jarosławem Gowinem i Johnem Godsonem dwukrotnie złamał dyscyplinę klubową w głosowaniu.
Krytykę trzeba zacząć od siebie
Jacek Żalek wyraził również nadzieję, że "krytykę każdy zacznie od siebie, a później będzie doszukiwał się ułomności w charakterze swojego kolegi". Zdaniem posła PO, premier "wyciągnął rękę do współpracy". Żalek oczekuje, że za deklaracjami premiera pójdą konkretne propozycje. - Mam nadzieję, że nie pozostanie to pustą deklaracją i nie będzie się kończyła tylko na połajankach.
Autor: kg/tr / Źródło: tvn24