Piotr L. w listopadzie zadał ponad 60 ciosów nożem 50-letniej kobiecie w Kórniku (woj. wielkopolskie). Za wyjątkowo brutalny atak został w marcu skazany na 25 lat więzienia. Teraz sąd apelacyjny obniżył mu karę - mężczyzna ma spędzić za kratkami 15 lat. Materiał "Faktów" TVN.
Piotr L. został skazany pół roku temu za usiłowanie zabójstwa i napad. Proces skończył się po dwóch rozprawach.
"Nie zasługuje na to, żeby żyć w społeczeństwie"
- Oskarżony po prostu nie zasługuje na to, żeby żyć w tym społeczeństwie. Oskarżony od tego społeczeństwa musi być izolowany - mówił na rozprawie 30 marca sędzia Piotr Michalski z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Mężczyzna zadał 50-letniej kobiecie ponad 60 ciosów nożem, bo potrzebował pieniędzy na opłacenie zaległego rachunku za internet. Krążył z nożem po mieście i szukał ofiary. Po ataku kobieta straciła oko, boi się wychodzić z domu i cały czas się leczy. - Nie zrobiłem nic, aby ta pani nie umarła. To znaczy byłem obojętny na to, czy ta pani umrze - mówił 30 marca Piotr L.
"Chociaż brutalny atak, to zakończył się dla pokrzywdzonej szczęśliwie"
Zdaniem sprawcy nie był to sprawiedliwy wyrok, bo każdy zasługuje na drugą szansę.
Sąd apelacyjny obniżył mu karę, bo skazany jest młody i może się zmienić. Kara została obniżona do 15 lat więzienia, a po odbyciu jej połowy będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. - Skierował list do pokrzywdzonej, w którym żałuje popełnionego czynu i prosi o przebaczenie - mówiła sędzia Izabela Pospieska z Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. - Chociaż brutalny atak, to zakończył się dla pokrzywdzonej o tyle szczęśliwie, że przeżyła. W związku z tym to najważniejsze dobro, jakim jest życie zostało ocalone - dodała. - Ja się w dzisiejszych czasach nie dziwię niczemu w sądach co się robi, co się dzieje. Niczemu się nie dziwię. Cuda się dzieją - powiedział przyjaciel rodziny poszkodowanej. Wyrok jest prawomocny, ale nie musi być ostateczny. - Prokurator generalny może wnieść od takiego wyroku kasację - wyjaśnił prof. Piotr Kruszyński, karnista. - W kategoriach normalnego języka nawet nie potrafię tego ocenić. Jest to rzecz koszmarna, straszna i myślę, że 15 lat to jest za łagodnie - skomentował sprawę.
Złamał mu się nóż, katował pięściami
Do ataku nożownika doszło w listopadzie. Mężczyzna zaatakował kobietę na ulicy, dźgał ją nożem. Kiedy narzędzie zbrodni się złamało, zaczął okładać ofiarę pięściami. Do poranionej kobiety wracał trzykrotnie. Na koniec zabrał jej torebkę i uciekł.
Policja opublikowała fragment nagrania z kamery monitoringu, która zarejestrowała całość napadu. Widać na nim, jak napastnik idzie za swoją ofiarą. Atakuje, kiedy ta go zauważa. Później spokojnie odchodzi i znika.
Około 50-letnia kobieta trafiła do szpitala. Odniosła poważne obrażenia twarzy. Poszukiwania napastnika trwały ponad tydzień, pomogła w nich publikacja jego wizerunku.
Autor: mart\mtom / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN