Wolność internetu jest zagrożona! Działajmy teraz, bo piątego maja może być za późno! – alarmują internauci. Wtedy to Parlament Europejski będzie głosował nad tzw. Pakietem telekomunikacyjnym, który pozwoli dostawcom internetu decydować, jakie witryny udostępnią swoim klientom.
Pakiet telekomunikacyjny nowelizuje przepisy dotyczące telekomunikacji na obszarze Unii Europejskiej. Tym razem nie chodzi o zapisy ustalające krzywiznę banana czy definiujące marchewkę jako owoc, ale mające wpływ na dostęp do internetu w całej Unii Europejskiej. A konkretnie, jak alarmują internauci, na ograniczenie tego dostępu.
Koniec wolności?
Te zmiany to zagrożenie dla wolności obywatelskich, biznesu i kulturowej różnorodności oraz ryzyko podważenia całej struktury Internetu Horten
- Na pierwszy rzut oka Pakiet dotyczy infrastruktury sieci oraz innych czysto technicznych kwestii. Jednakże zagłębiając się w szczegóły dokopiemy się do ważnych zmian prawnych dotyczących egzekwowania praw autorskich. Te zmiany to zagrożenie dla wolności obywatelskich, biznesu i kulturowej różnorodności oraz ryzyko podważenia całej struktury Internetu – alarmuje dr Monica Horten z Instytutu Badań Mediów i Komunikacji Uniwersytetu Westminster, twórczyni bloga Iptegrity.com, na którym śledzi etapy tworzenia unijnego prawa.
Jak w kablówce
O co chodzi? Zdaniem przeciwników, Pakiet pozwoli dostawcom Internetu decydować o dostępie do określonych treści na podobnej zasadzie, jak operatorzy kablówek udostępniają określone kanały. Zamiast, tak jak teraz, oferować w ramach miesięcznej opłaty nieograniczony dostęp do sieci, dostawcy sprzedawaliby witryny w pakietach. A to, jak wskazują internauci, dawałoby uprzywilejowaną pozycję biznesowym gigantom, a dyskryminowałoby małe firmy.
- Jeśli ludzie nie będą mieli tego adresu w swoim "pakiecie" stron, które mogą oglądać - nie będą mogli ciebie odnaleźć. Oznacza to, że nie mogą kupować, rezerwować, rejestrować się lub choćby zobaczyć cię online. Twoja firma nie będzie mogła znaleźć tanich dostawców ani porównać cen. Nie zarobisz żadnych pieniędzy na reklamie internetowej. Kilka największych serwisów, jak Amazon, da sobie radę, bo będą w pakiecie.
Mały biznes po prostu zniknie, zwłaszcza specjalistyczny, niszowy lub artystyczny Blackout
Szkody większe od zysków
Skutecznie. – Dostaję po 300 maili dziennie, całą skrzynkę mam zapchaną – mówi nam europosłanka SdPl. Genowefa Grabowska. Sama będzie głosować przeciw. – Oczywiście jestem przeciw sterowaniu internetem. Założenie było słuszne: chodziło z jednej strony o walkę z piractwem, a z drugiej o to, by w każdej chwili móc „wyłączyć” z obiegu strony rasistowskie, antysemickie, godzące w dobre imię. Ale w praktyce dalibyśmy wielkim firmom oręż w walce o klienta i narzędzie eliminacji konkurencji na poziomie dostępu do sieci – przekonuje.
Wprowadzenie tych zapisów pozwoliłoby jednak na skuteczna walkę z sieciowym piractwem, jako że witryny p2p (pozwalające na nielegalną wymianę plików) po prostu nie przeszłyby przez filtr nałożony przez dostawcę. Dlatego za Pakietem lobuje Wielka Brytania i Francja, które ostro walczą z internetowymi piratami. Francja niedawno przyjęła prawo pozwalające na odłączanie od sieci osób, którym zostało udowodnione nielegalne pobieranie plików. Takie samo rozwiązanie, w postaci usunięcia z obecnego prawa tzw. Poprawki 138, która chroni prawa internautów przed zablokowaniem dostępu do sieci, znalazło się w Pakiecie, ale przepadło podczas prac w komisjach.
"Monopoliści nas zjedzą"
Nie wolno grodzić Internetu, a Pakiet telekomunikacyjny więcej niż cenzura Kaczorowski
Błażej Kaczorowski z Partii Piratów, którzy należą do Blackout Europe, cieszy się z uratowania poprawki, ale uważa, że to za mało. - Wciąż pozostały zapisy, dzięki którym dostawca Internetu będzie mógł blokować niektóre usługi. Wystarczy, że jest na danym terenie monopolistą i już będzie mógł dyktować warunki. Wcale nie musi oferować pełnego pakietu – po co miałby na przykład udostępniać strony konkurencji? Nie wolno grodzić Internetu, a Pakiet telekomunikacyjny więcej niż cenzura. W najgorszych snach nie sądziłem, że ktoś może wymyślić tak głupie prawo – zapewnia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu