Pierwszy polityk pochodzący z Nigerii ma sporą szansę zasiąść w ławach polskiego Sejmu. Jeśli posłanka PO Hanna Zdanowska wygra wybory na prezydenta Łodzi, jej miejsce na Wiejskiej mógłby zająć radny John Godson. - Miałem dylemat, ale jestem na tak - przyznał polityk.
Godson był radnym łódzkiej rady miejskiej w kończącej się kadencji, a w listopadowych wyborach został ponownie wybrany na radnego. Otrzymał ponad 4,6 tys. głosów. W 2007 roku startował do Sejmu z ramienia PO, zajmując wśród przedstawicieli tego ugrupowania siódme miejsce z wynikiem 3807 głosów.
- Bardzo długo zastanawiałem się, jaką podjąć decyzję, rozmawiałem na ten temat z żoną, przyjaciółmi i partyjnymi kolegami z PO - przyznał. Po konsultacjach postanowił jednak, że obejmie mandat posła, jeśli Sejm opuści Hanna Zdanowska.
"Będę pracował dla Łodzi"
- Ustaliliśmy, że będzie to dobre m.in. dla wizerunku naszego miasta. W ławach poselskich usiądzie czarnoskóry poseł z Łodzi - miasta, którego historia związana jest z wielokulturowością - mówił.
Godson uważa, że po doświadczeniach w pracy w samorządzie miejskim, teraz będzie miał szansę na zdobycie doświadczenia jako poseł. Zapewnia jednak, że pracując jako parlamentarzysta zawsze będzie myślał o Łodzi i pracował dla niej, bo - jak mówi - polityka dla niego "ma sens wtedy, kiedy może służyć i pomagać w rozwiązywaniu problemów zwykłych ludzi".
Polak od 10 lat
40-letni John Godson urodził się w Nigerii. Od 10 lat ma obywatelstwo polskie. Jest nauczycielem akademickim.
W drugiej turze wyborów na prezydenta Łodzi, 5 grudnia, spotkają się Hanna Zdanowska z PO i Dariusz Joński z SLD. Według danych z ponad 95 proc. łódzkich komisji wyborczych Zdanowska otrzymała w I turze 33,98 proc. głosów, a Joński - 24,01 proc.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP