Podniosłam sprawę większej przejrzystości, większej współpracy i zapewnienia, że wszystkie przepisy są zgodne z prawem Unii i mam nadzieję, że minister weźmie to pod uwagę – powiedziała unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson po rozmowie z szefem MSWiA Mariuszem Kamińskim. Zapytana przez korespondenta TVN24 w Brukseli Macieja Sokołowskiego o możliwy udział Fronteksu, podkreśliła, że "to polski rząd musi zdecydować, czy chce zaprosić go na granice".
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński spotkał się z unijną komisarz do spraw wewnętrznych Ylvą Johansson. Tematem rozmów była sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.
- To była bardzo dobra, długa, intersująca rozmowa z Mariuszem Kamińskim dziś wieczorem. Podzielamy pogląd na to agresywne zachowanie Łukaszenki, mamy do czynienia ze zdesperowanym reżimem i jest ważne, by Unia była zjednoczona i odpowiedziała twardo Łukaszence – podkreśliła unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli Maciejem Sokołowskim.
- Podniosłam pewne obawy, ważne jest, że musimy pokazać, że jesteśmy Unią Europejską, działamy inaczej niż Łukaszenka, mamy inne wartości i inne przepisy. Podniosłam sprawę większej przejrzystości, większej współpracy i zapewnienia, że wszystkie przepisy są zgodne z prawem Unii i mam nadzieję, że minister weźmie to pod uwagę – powiedziała.
Ylva Johansson: to polski rząd musi zdecydować, czy chce zaprosić Frontex
Unijna komisarz zapytana o możliwy udział Fronteksu, podkreśliła, że "to polski rząd musi zdecydować, czy chce zaprosić Frontex na granice". - Ale zgodziliśmy się dziś, że w przyszłym tygodniu służby Komisji przyjadą do Polski i będą współpracować z polskimi władzami, by zapewnić bliższy dialog – dodała.
Ylva Johansson przyznała, że powtórzyła prośbę o to, żeby polskie władze zwróciły się do Frontexu. - Wiem, że Polska ma swoje siły, policję i straż, ale transparentność wymagałaby obecności Fronteksu, by pokazać, że to nie jest tylko polska granica, ale unijna i wspólnie chronimy wspólną zewnętrzną granicę – wyjaśniła.
Unijna komisarz o przestrzeganiu prawa przy granicy z Białorusią
- Oczekuję, że Polska będzie działała zgodnie z unijnym prawem i zasadami – podkreśliła Ylva Johansson. Zapytana, czy w działaniach Polski jest wszystko zgodne z prawem, czy też powinno się coś zmienić, odparła: "Są takie sprawy, które wymagają dalszych rozmów i wyjaśnień. Dlatego to dobry powód, by wysłać delegację z Komisji, by tu, w Warszawie, dalej o tym rozmawiać".
- Te przykłady pokazują potrzebę większej przejrzystości, większej współpracy, by zapewnić właściwe działania na naszej granicy - powiedziała zapytana o przewożenie migrantów z powrotem na granicę. - Ważne jest, by powiedzieć, że Unia musi wspierać Polskę, która musi radzić sobie z agresją Białorusi, ale musimy to robić, współpracując i w zgodzie z naszymi wartościami i prawami podstawowymi – dodała.
Ylva Johansson: poprosiłam ministra, by dopuścił media na miejsce
Unijna komisarz przyznała, że jednym z tematów rozmów z ministrem Kamińskim był list organizacji pozarządowych, w którym została poinformowana, że na polsko-białoruskiej granicy nie wszystko odbywa się zgodnie z regułami. - Prosiłam ministra, by rozważył większą przejrzystość i dopuścił media na miejsce – podkreśliła.
Źródło: TVN24