Spalony zakład JBB w Łysych zatrudniał 1500 osób - teraz, gdy sprzątanie dobiega końca, grozi im utrata pracy. Część osób otrzymała już wypowiedzenia - mówił na antenie TVN24 właściciel zakładu Józef Bałdyga. Zakład ma być odbudowany, to jednak potrwa co najmniej kilka miesięcy.
Właściciel JBB Józef Bałdyga przyznał na antenie TVN24, że wypowiedzenia są już wręczane pracownikom. Nie był w stanie stwierdzić, ile osób już je dostało.
Wcześniej wiadomość o zwolnieniach otrzymaliśmy na Platformę Kontakt TVN24. - Zaczęły się właśnie zwolnienia wszystkich pracowników JBB po tym, jak ofiarnie cała załoga sprzątała teren po pożarze. Gdy sprzątnięto niebezpieczne odpady mięsne, cała załoga została wysłana z kwitkiem do domu – pisze jedna z internautek na platformę Kontakt TVN24. Dodaje, że praca była bardzo ciężka - pogorzelisko sprzątano w 30-stopniowym upale.
Prace porządkowe już prawie zakończone
Wielkie sprzątanie na pogorzelisku zakładów JBB w Łysych na Mazowszu powinno zakończyć się w sobotę - poinformował starosta ostrołęcki Stanisław Kubeł. Zakład doszczętnie spłonął w poniedziałkowym pożarze. Zatrudniał półtora tysiąca ludzi. W przyszłym tygodniu wizytę w Łysych zapowiedział premier Donald Tusk.
Spieszą się, by zdążyć przed katastrofą sanitarną
Na miejscu w wielkim upale trwa nadal akcja oczyszczania olbrzymiego pogorzeliska o obszarze około 5 ha. Było tam około 2 tysięcy ton mięsa i wędlin, które spaliły się i powinny być przetransportowane do zakładów utylizacyjnych. Wywożone są też ze zwałowisk konstrukcje stalowe. Prowadzona jest równocześnie dezynfekcja.
Dotychczas z pogorzeliska wywieziono około 1,7 tys. ton odpadów w postaci mięsa i jego przetworów, a dalsze 300 ton czeka na transport.
- Akcja, którą zamierzamy zakończyć w sobotę, przebiega bardzo sprawnie. Jest to możliwe dzięki ogromnemu zaangażowaniu wszystkich służb, w tym straży pożarnej i policji, a także pracowników samego zakładu. Chciałem tym wszystkim ludziom podziękować za ich poświęcenie - mówił starosta ostrołęcki Stanisław Kubeł.
Właściciel chce odbudować zakłady
Zakłady mogą być odbudowane i wznowić produkcję - taką deklarację przekazał władzom gminy Łyse oraz powiatu ostrołęckiego właściciel spółki Józef Bałdyga. - Właściciel mówi o odbudowie, zastanawia się tylko nad wielkością przyszłego zakładu. Jeśli nie dostanie pomocy, na przykład ze środków unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego, to zakład byłby mniejszy, ale gdyby podobną pomoc otrzymał, twierdzi, że jest w stanie odbudować w wielkości dotychczasowej - podkreślił starosta ostrołęcki Stanisław Kubeł.
Spłonęła znaczna część zakładu, głównie hale produkcyjne i budynki administracyjne, ale od pożaru udało się uratować oczyszczalnię ścieków, kotłownię, stację ujęć wody. - Został jeszcze majątek o naprawdę ogromnej wartości, który przepadnie, jeżeli produkcja nie byłaby wznowiona - uważa wójt gminy Łyse Wiesława Kowalikowski.
Pożar w Zakładach Mięsnych JBB w Łysych gasiło ponad 40 jednostek straży pożarnej z województw mazowieckiego i podlaskiego - w sumie około 300 do 400 strażaków. Przyczyny są nadal ustalane.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP/EPA