Lech Kaczyński odegrał bardzo wielką, można nawet powiedzieć decydującą rolę w powołaniu 17 września 1980 roku Solidarności - ocenił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas otwarcia w poniedziałek w Warszawie wystawy "Lech Kaczyński. Człowiek Solidarności". Zapewnił, że były prezydent "nigdy i w żadnym momencie swojego życia nie traktował swoich kolegów z Solidarności, niezależnie od tego, co robili, z góry".
W poniedziałek w Warszawie, na dziedzińcu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, otwarto wystawę "Lech Kaczyński. Człowiek Solidarności". Na uroczystości pojawił się brat prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Jarosław, prezes Prawa i Sprawiedliwości, a także między innymi prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg, szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska oraz kuzyn Jarosława Kaczyńskiego, Jan Maria Tomaszewski.
Prezes PiS o "decydującej roli" swojego brata
Jarosław Kaczyński, przemawiając podczas wydarzenia, powiedział, że jest "ogromnie wdzięczny" za inicjatywę, która "przypomina długą, choć w krótkim życiu, polityczną drogę" jego brata.
- Był rzeczywiście człowiekiem Solidarności, w podwójnym tego słowa znaczeniu - mówił prezes PiS. Jak zapewnił, Lech Kaczyński był kimś, "kto cenił wartości budujące polską tożsamość" i "polską siłę, która pozwala nam trwać". Wyraził nadzieję, że "pozwoli to w przyszłości zbudować naprawdę bardzo mocne polskie państwo". - Te wartości były dla niego ważne, rozstrzygające, decydujące o jego życiu - dodał.
Według prezesa PiS Lech Kaczyński odegrał "bardzo wielką, można nawet powiedzieć, decydującą rolę w powołaniu 17 września 1980 roku" NSZZ "Solidarność". - Bo przecież ten plan wymyślony przez świętej pamięci Karola Modzelewskiego, i forsowany już prawie od samego początku września, razem ze statutem, wydawało się nie - miał żadnych szans. Trzeba było wymyślać różnego rodzaju chwyty, szczególnego typu pociągnięcia, by w pewnym momencie stworzyć taki stan, w którym związek musiał powstać i nikt nie był w stanie się temu przeciwstawić. I to była właśnie praca i pomysły mojego świętej pamięci brata - przekonywał.
Zaznaczył, że w życiu Lecha Kaczyńskiego "ważne było także i to, że nigdy i w żadnym momencie swojego życia, także wtedy, kiedy pełnił najwyższą funkcję w państwie, funkcję prezydenta, nigdy nie traktował swoich kolegów z Solidarności, niezależnie od tego, co robili, z góry". - Był dla nich zawsze kolegą, towarzyszem broni. To też było dla niego ogromnie charakterystyczne, bo nie wszyscy potrafią zachować się w ten sposób. Leszek potrafił - podkreślił, podsumowując, że jego brata warto pamiętać "jako Polaka, patriotę, ale przede wszystkim, jako człowieka Solidarności".
"Instytut Lecha Kaczyńskiego pracuje, aby takie muzeum powstało"
Prezes PiS ocenił, że wystawa jest "skrótowa", ale pokazuje istotne fakty z życia jego brata. - Trzeba by zrobić całe muzeum, żeby opisać (jego życiorys - red.). Skądinąd pracujemy, Instytut Lecha Kaczyńskiego pracuje, aby takie muzeum powstało - powiedział.
Wicepremier, szef Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński podkreślił, że Lechowi Kaczyńskiemu bliskie zawsze były takie wartości jak solidarność, wolność, sprawiedliwość i godność. - Czyli Polska solidarna - marzenie Polaków zrodzone podczas sierpniowych strajków w 1980 roku. Tym wartościom i tym marzeniom Lech Kaczyński zawsze był wierny, dlatego również dzisiaj możemy powiedzieć: Lechu Kaczyński, jest przy tobie Solidarność - powiedział wicepremier.
Andrzej Duda przekazał list
Z okazji otwarcia wystawy prezydent Andrzej Duda przekazał list. Podkreślił w nim, że "Lech Kaczyński napisał swoim życiem opowieść o polskim umiłowaniu wolności, o dumie, godności i honorze, o międzyludzkiej solidarności" i o tym, "że warto być Polakiem". Wyraził przekonanie, że "był spadkobiercą i kontynuatorem tych generacji, które wywalczyły dla Polski niepodległość, stawiały zręby na nowo suwerennego państwa i toczyły zmagania w jego obronie".
Wystawę "Lech Kaczyński. Człowiek Solidarności", którą można obejrzeć na dziedzińcu gmachu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przygotował Instytut Dziedzictwa Solidarności we współpracy z NSZZ "Solidarność" oraz Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Tworzy ją kilkanaście tablic, które przekrojowo prezentują dorobek zawodowy, społeczny i naukowy Lecha Kaczyńskiego na przestrzeni całego jego życia. "Tytuł wystawy nawiązuje do priorytetu życiowego Lecha Kaczyńskiego, jakim była działalność związkowa oraz troska o prawa pracownicze i prawa człowieka" - podkreślili twórcy ekspozycji.
Tego dnia także rozmowy o zmianach w rządzie
Jednocześnie w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości około godziny 11 rozpoczęły się rozmowy liderów Zjednoczonej Prawicy na temat zapowiedzianej przez Jarosława Kaczyńskiego rekonstrukcji rządu. W budynku pojawili się między innymi premier Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Ryszard Terlecki oraz przedstawiciele Solidarnej Polski: Zbigniew Ziobro i Patryk Jaki, oraz Porozumienia: Jarosław Gowin i wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa.
Ze względu na udział w otwarciu wystawy, Jarosław Kaczyński do rozmów dołączył po godzinie 13.
Źródło: tvn24.pl, PAP