Wiele osób zastanawia się, czy Jarosław Kaczyński zrobił to celowo. Czy to zabieg polityczny, czy to jest efekt kompletnego zdziczenia - komentowała w "Faktach po Faktach" wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat kobiet, dzietności i alkoholu Aleksandra Gajewska z Platformy Obywatelskiej. - Zacznijmy od sprostowania oczywistej nieprawdy wypowiedzianej przez Jarosława Kaczyńskiego: dzieci w Polsce rodzi się mało nie dlatego, że młode kobiety "dają w szyję", tylko dlatego, że starsi panowie z Prawa i Sprawiedliwości nie dają rady - oceniła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy.
W sobotę w Ełku prezes PiS Jarosław Kaczyński wypowiadał się na temat kobiet, alkoholu i dzietności. Stwierdził m.in., że nie jest zwolennikiem "bardzo wczesnego macierzyństwa", bo "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". - Ale jak do 25. roku życia daje w szyję, to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - ocenił
Gajewska: Kaczyński wynosi rynsztok do poziomu języka politycznego
Aleksandra Gajewska (PO) oceniła, że Jarosław Kaczyński "robi coś niezwykle szkodliwego, wynosi rynsztok do poziomu języka politycznego". - Wiele osób zastanawia się, czy Jarosław Kaczyński zrobił to celowo. Czy to zabieg polityczny, czy to jest efekt kompletnego zdziczenia. (...) Czy Jarosław Kaczyński jest bezwzględnym, podłym cynikiem, czy jest chorym szaleńcem? - dodała. Posłanka Platformy stwierdziła, że "nie wie, co jest w tym przypadku gorsze".
Gajewska wskazała, że może to być próba odwrócenia uwagi od problemów takich jak wysokość rachunków, czy brak pieniędzy z KPO.
Dziemianowicz-Bąk: starsi panowie z PiS nie dają rady
- Zacznijmy od sprostowania oczywistej nieprawdy wypowiedzianej przez Jarosława Kaczyńskiego: dzieci w Polsce rodzi się mało nie dlatego, że młode kobiety dają w szyję, tylko dlatego, że starsi panowie z Prawa i Sprawiedliwości nie dają rady - oceniła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica). Zwróciła uwagę braki w polityce prorodzinnej rządzących, m.in. na braki mieszkaniowe oraz nieskuteczną walkę z niepłodnością.
- Żeby zajść w ciążę, nie można się ciąży bać - dodała, opisując strach przed podjęciem decyzji o zajściu w ciążę, jaki pojawił się wśród kobiet po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku. - Polskie kobiety boją się zachodzić w Polsce w ciążę, podkreślam w Polsce - powiedziała, podkreślając, że inaczej ma się sytuacja u Polek mieszkających np. w Wielkiej Brytanii, gdzie Polki są w czołówce pod tym względem.
Gajewska: wypowiedzi "rubasznego wuja na weselu"
- W lutym tego roku urodziło się najmniej dzieci od drugiej wojny światowej - zwróciła uwagę Aleksandra Gajewska. Przypomniała, że Prawo i Sprawiedliwość po dojściu do władzy zrezygnowało z refundacji zabiegu in vitro, mówiła o braku inwestycji w żłobki czy przedszkola i braku poczucia bezpieczeństwa wśród kobiet.
Ostatnie słowa Jarosława Kaczyńskiego określiła jako wypowiedzi "rubasznego wuja na weselu". - PiS wyciera sobie twarz słowem "rodzina" na każdym kroku. Bardziej dba o rodziny Radia Maryj niż jakiekolwiek potrzebujące rodziny - oceniła.
- Polityka prorodzinna jest realizowana tylko dla rodzin PiS-u w spółkach skarbu państwa - dodała.
Dziemianowicz-Bąk: wyraz głębokiej nienawiści do kobiet
Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że "program 500 plus pomógł szeregowi rodzin wyjść z ubóstwa", dodała, że jest on "potrzebny, warty zachowania i ważny". - 500 złotych to jednak za mało, żeby zapewnić sobie dostęp do żłobka, dobrą edukację publiczną, która jest od lat psuta, a właśnie jest niszczona przez ministra Czarnka - zastrzegła.
Zwróciła uwagę także na stan psychiczny dzieci i młodzieży w Polsce. - W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy padł smutny rekord ilości prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży - zwróciła uwagę. Jej zdaniem, jest to wynik tego, że "leży" psychiatria dziecięca, a w szkołach brakuję psychologów.
- To, co mówi dziś Jarosław Kaczyński, to wyraz jego głębokiej nienawiści do kobiet - powiedziała, dodając, że jest to próba odwrócenia uwagi od problemów gospodarczych.
- Nawet jeśli Jarosław Kaczyński chciałby zająć się problemem alkoholizmu tej czy innej grupy, to jako prezes partii, która rządzi od lat, powinien podać przyczyny i rozwiązania, a nie rechotać ze skutków - podkreśliła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24