Odnalezione w Biebrzy ciało należy do 30-letniego mężczyzny, który dwa tygodnie temu spadł z tratwy przy śluzie Dębowo (Podlaskie) - potwierdziła Prokuratura Rejonowa w Augustowie, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku.
Wypadek miał miejsce 20 kwietnia. Wtedy to sześć osób wybrało się na wycieczkę tratwą, wypożyczoną w miejscowości Polkowo. Wyprawa miała się zakończyć przy śluzie w Dębowie.
Porwał ich silny nurt
Jak podawała wówczas policja, tratwa została zepchnięta przez silny nurt w miejsce, gdzie woda przepływa przez jaz. Gdy tratwa uderzyła o betonowe zapory, uczestnicy wyprawy wpadli do wody. Cztery osoby wydostały się z rzeki o własnych siłach lub za pomocą innych osób, które zdarzenie widziały. Piąta, która została przyciśnięta tratwą do jazu, została wyciągnięta przez strażaków i z obrażeniami trafiła do szpitala w Suwałkach.
Poszukiwania szóstej, 30-letniego mężczyzny z województwa mazowieckiego, trwały przez cztery dni i zostały wówczas przerwane z powodu wysokiego poziomu rzeki i ograniczonej widoczności pod wodą.
Konieczna sekcja zwłok
W miniony piątek ciało mężczyzny zauważył w Biebrzy wędkarz. Miało to miejsce ok. trzech kilometrów od miejsca wypadku tratwy, w dół rzeki, w stronę Dolistowa - poinformował Paweł Jakubiak z Komendy Powiatowej Policji w Augustowie. Prowadząca śledztwo w sprawie okoliczności wypadku Prokuratura Rejonowa w Augustowie poinformowała w poniedziałek, że zmarły został zidentyfikowany jako mężczyzna, który wpadł do Biebrzy z tratwy. Zarządzona została sekcja zwłok, by ustalić przyczyny zgonu.
Zakaz pływania tratwami
Od 29 kwietnia, do odwołania, zarządzeniem dyrektora Biebrzańskiego Parku Narodowego, na terenie parku obowiązuje zakaz pływania tratwami po Biebrzy i jej dopływach. Informacja została opublikowana na stronie internetowej parku. Powodem zakazu jest wysoki stan wody w rzece, dotyczy on pływania i organizowania spływów tratwami. Zakaz nie dotyczy tylko tych tratw, które są zarejestrowane jako statki żeglugi śródlądowej w odpowiednich starostwach powiatowych.
Autor: rf/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24