Dwie płyty CD z dowodami w sprawie wypadku kolumny rządowej Beaty Szydło zostały zniszczone w sądzie – oświadczyła w piątkowym komunikacie Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Według komunikatu nagrania te "nie mają żadnej wartości dowodowej dla odtworzenia przebiegu zdarzenia z dnia 10 lutego 2017 roku".
Komunikat prokuratury
Komunikat prasowy dotyczący tej sprawy przekazał w piątek po południu rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.
"Przesyłając do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania w sprawie przeciwko Sebastianowi K. prokuratura przesłała wszelkie dowody zgromadzone w tej sprawie, łącznie z różnorodnymi nagraniami. Wszelkie nośniki były nieuszkodzone i zdolne do odtworzenia. Prokuratura została poinformowana, że dwie spośród przesłanych do sądu płyt zostały uszkodzone" - napisała prokuratura.
Jak stwierdziła, "na uszkodzonych nagraniach nie został zarejestrowany przejazd kolumny. Na jednym z nich było nagranie programu telewizyjnego, na drugim monitoring terenu przedszkolnego oddalonego o kilkaset metrów od miejsca przejazdu kolumny".
Prokuratura zapewniła, że "wszystkie dowody w tym postępowaniu zostały już przeprowadzone".
"Wskazane nagrania nie mają żadnej wartości dowodowej dla odtworzenia przebiegu zdarzenia z dnia 10 lutego 2017 roku" - czytamy w komunikacie.
Ukrywany fakt
Nieoficjalne informacje o uszkodzeniu płyt z dowodami potwierdziło nam biuro prasowe Sądu Okręgowego w Krakowie, który nadzoruje sąd rejonowy w Oświęcimiu, gdzie znajdują się akta postępowania.
"Jednak nie da się jednoznacznie stwierdzić, kiedy i w jakich okolicznościach doszło do ich uszkodzenia. Na jednej z płyt, zgodnie z opisem znajdującym się na kopercie znajdował się materiał stacji TVN24, programu 'Czarno na Białym'. Na drugiej płycie znajdował się zapis monitoringu, z którego został sporządzony przez policję protokół oględzin i przekazany do dyspozycji sądu" – tak brzmiała odpowiedź, którą przesłała na nasze pytania rzeczniczka Sądu Okręgowego w Krakowie, sędzia Beata Górszczyk.
Nie uzyskaliśmy natomiast informacji, co dokładnie znajdowało się na uszkodzonej płycie z zapisem monitoringu. Według jednego ze źródeł, z którymi rozmawiali dziennikarze tvn24.pl był na nim widoczny przejazd kolumny premier Beaty Szydło.
Obrona zawiadamia prokuraturę
O uszkodzeniu płyt z dowodami tak sąd, jak prokuratura nie poinformowały mecenasa Władysława Pocieja, który jest obrońcą Sebastiana Kościelnika, oskarżonego o nieumyślne spowodowanie wypadku z udziałem kolumny Beaty Szydło.
Adwokat poinformował, że w związku z tym podjął razem ze swoim klientem "decyzję o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa i wszczęcia stosowanego postępowania w celu ustalenia okoliczności uszkodzenia tego dysku oraz pociągnięcia do odpowiedzialności tego, kto ewentualnie się tego czynu dopuścił".
Cały komunikat prokuratury:
W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi dotyczącymi dowodów zebranych przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie w sprawie wypadku kolumny rządowej Premier Beaty Szydło, prokuratura informuje, iż przesyłając do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania w sprawie przeciwko Sebastianowi K., przesłała wszelkie dowody zgromadzone w tej sprawie, łącznie z różnorodnymi nagraniami. Przekazane przez prokuraturę sądowi nośniki były nieuszkodzone i zdolne do odtworzenia. Do ich zniszczenia doszło w sądzie. Nieprawdą jest, że na uszkodzonych nagraniach został zarejestrowany przejazd kolumny. Na jednym z nich było nagranie programu telewizyjnego, na drugim monitoring terenu przedszkolnego oddalonego kilkaset metrów od miejsca przejazdu kolumny. Wszystkie dowody w tym postępowaniu zostały już przeprowadzone. Wskazane nagrania nie mają żadnej wartości dowodowej dla odtworzenia przebiegu zdarzenia w dnia 10 lutego 2017 r. Prokuratura Okręgowa w Krakowie
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24