- To tylko prawybory. Nie wolno się tak spinać i na oślep zadawać ciosy tam, gdzie ma się przyjaciół i kolegów - radzi szefowi MSZ Bronisław Komorowski. Marszałek poucza także Radosława Sikorskiego by przed zarzuceniem mu po raz kolejny "gry nie fair" zapoznał się lepiej z sejmowym regulaminem. To odpowiedź na reakcję Sikorskiego w związku z przełożeniem przez marszałka jego wystąpienia w Sejmie.
Według pierwotnego planu informacja o założeniach polskiej polityki zagranicznej, którą co roku przedstawia Sejmowi szef MSZ, miała się odbyć w połowie lutego. Wystąpienie jednak najpierw przesunięto na 17 marca, a teraz na 8 kwietnia.
Sikorski przypomniał w Radiu Zet, że on sam wnioskował o przełożenie informacji z lutego na marzec ze względu na operację kolana. Nie krył natomiast oburzenia kolejną zmianą terminu jego wystąpienia.
Zdanie za zdanie
- Okazuje się, że expose nie może być, bo marszałek Komorowski tak zdecydował, ale marszałek Komorowski zgadza się na naszą debatę partyjną w Sejmie (Sikorski chciał, żeby się odbyła w studio telewizyjnym - red.). Nie wydaje mi się, że to jest fair - stwierdził minister.
Marszałek nie czuje jednak, że w grze o nominację partii posługuje się faulami. Jak podkreślił po południu, odnosząc się do słów szefa MSZ, sprawa z przesunięciem terminu wystąpienia byłaby oczywista dla kogoś, "kto zna regulamin Sejmu i pamięta swoje własne pisma".
- Pan minister powinien wiedzieć o tym, że z mocy regulaminu marszałek musi przed upływem czterech miesięcy poddać pod debatę w Sejmie informację rządu w wyniku wniosków zgłoszonych przez opozycję. Ten punkt nie może być przesuwany dalej, jeśli chodzi o termin posiedzeń sejmowych, bo byłoby to złamanie regulaminu. Mam nadzieję, że pan minister (…) nie będzie oczekiwał, że marszałek Sejmu (…) złamie ten regulamin - wyjaśniał Komorowski. Na najbliższym posiedzeniu taką informację ma przedstawić premier.
"Debata na równi pochyłej"?
Wcześniej szef MSZ pytany, czy - jego zdaniem - przełożenie informacji oznacza, że Komorowski obawia się, że zbyt dobrze w niej wypadnie, odpowiedział:- Nie chcę spekulować, ale znalazł jakieś powody regulaminowe, dla których expose nie może mieć miejsca, a debata partyjna może mieć miejsce.
I dodał: - Uważam, że debata powinna być na ubitej ziemi, ale ta ziemia powinna być płaska, równa, a nie przechylona w jedną stronę.
"Wyluzuj Radku"
Debatę w Sejmie między kandydatami w prawyborach PO zaproponował szef klubu PO Grzegorz Schetyna. Sikorski powiedział, że jeśli premier Donald Tusk tak zdecyduje, to on zgadza się, by odbyła się ona w środę po południu. Według Komorowskiego to właśnie zdanie władz Platformy powinno być kluczowe w sprawie debaty.
- Każde miejsce, które wskaże klub, będzie dobre. Może być to Sejm - podkreślił marszałek. Jednocześnie poradził też swojemu koledze i przeciwnikowi w prawyborach by trochę spuścił z tonu. - Generalnie mam taką prośbę: wyluzuj Radku, wyluzuj. Uwierz, że to są tylko prawybory na razie. Nie wolno się tak spinać i zadawać na oślep ciosy tam, gdzie ma się przyjaciół i kolegów - zaznaczył.
mac,ŁOs/tr/k
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot.PAP