- Psychopaci tak potrafią sprać mózg, że ich ofiara ma głębokie poczucie, że będzie bardzo nielojalna i nie w porządku, jeśli zawalczy o swoje podstawowe nawet prawa - tłumaczył w TVN24 psycholog społeczny Jacek Santorski. Odniósł się w ten sposób do gangu sutenerów, który działał w Trójmieście. Jego członkowie zmuszali kobiety do prostytucji, bili je i szantażowali. Niektórym tatuowali na ciele napisy mówiące, że są ich własnością.
Mariusz Marciniak, rzecznik prokuratury apelacyjnej w Gdańsku mówił, że grupa sutenerów działała jak sekta, a kobiety, mimo, że były przez nich poniżane i bite, pozostawały oddane swoim oprawcom.
Proceder trwał cztery lata, a w rękach gangsterów, którzy działali głównie w Gdyni, znajdowało się 70 kobiet. Prokuratura oskarżyła łącznie 21 osób o popełnienie 59 przestępstw.
Uległe
- Niektóre osoby mają taką charakterologiczną gotowość i skłonność do uległości i biernej zależności - mówił w sobotę w TVN24 psycholog społeczny Jacek Santorski, tłumacząc, dlaczego kobiety na przykład dały się tatuować.
Jak zaznaczył, ich oprawcy - osoby o psychopatycznych skłonnościach - mają z kolei "radary", dzięki którym wyczuwają, kogo można uwikłać i uzależnić. Często ofiary są wobec nich bardzo lojalne i to one mają poczucie winy. - Ten psychopata tak potrafi sprać jej mózg, umysł, że ta osoba ma głębokie poczucie, że będzie bardzo nielojalna i nie w porządku, jeśli zawalczy o swoje podstawowe nawet prawa - tłumaczył Santorski.
Psychopaci w białych kołnierzykach
Wyjaśnił, że choć psychopata kojarzy się z kimś okrutnym i strasznym, to często jest to "osoba czarująca i bardzo wiele obiecująca swojej potencjalnej ofierze".
Także w biurach prawniczych, w firmach coachingowych zdarzają się tego typu toksyczne relacje i uzależnienia. - Psychopaci w białych kołnierzykach uzależniają kobiety prawie tak jak ci, którzy bardziej kojarzą się z patologią społeczną - zaznaczył Santorski.
Jak zatem rozpoznać osobę, która może mieć wobec nas złe zamiary? - Jeżeli ktoś najpierw jest bardzo czarujący, bardzo na nas skoncentrowany i nami zainteresowany i dużo nam obiecuje, a potem następuje jakiś zwrot, wywołuje w nas poczucie winy, że jesteśmy nie w porządku, nagle czegoś od nas oczekuje, okazuje się, że ma jakieś haki (…) Wtedy padamy ofiarą psychopaty i popadamy w uzależnienie - wyjaśnił.
Różne motywy
Irena Dawid-Olczyk, prezes fundacji La Strada, która pomaga ofiarom handlu ludźmi mówiła, że są różne motywy, którymi kierują się kobiety, kiedy zaczynają się prostytuować. Jednym z nich jest obietnica szybkiego zarobienia dużych pieniędzy.
- I faktycznie tak się dzieje, i to się im udaje, inwestują i wychodzą później z zawodu. Są też kobiety, które myślą, że tak się stanie, a w rzeczywistości popadają w uzależnienia i nigdy nie zarabiają. Są też takie, które tego absolutnie nie chcą i są do tego zmuszane - wyliczała.
Joanna Garnier z tej samej fundacji dodała, że ofiarami handlu ludźmi najczęściej zostają osoby, które "mają niewielką wiedzę o świecie i słabe wykształcenie".
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Okręgowa w Gdańsku