|

Wychowanie patriotyczne? PSL o wycieczce na Wawel, młodzi o fact-checkingu

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas uroczystej zbiórki z okazji Święta Wojsk Lądowych
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas uroczystej zbiórki z okazji Święta Wojsk Lądowych
Źródło: PAP/Radek Pietruszka
Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło miesiąc temu projekt ustawy o wychowaniu patriotycznym. Partia jest częścią koalicji rządowej, która od przyszłego roku wprowadza do szkół edukację obywatelską, by sprzątać po szkolnych pomysłach ministra Przemysława Czarnka. Po co więc ten ruch polityków PSL? Czy to walka o ideały, czy o utrzymanie się nad progiem wyborczym?Artykuł dostępny w subskrypcji
  • W połowie sierpnia prezes PSL, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że ludowcy złożą poselski projekt ustawy o wychowaniu patriotycznym.
  • Ministra edukacji Barbara Nowacka (KO) odpowiedziała błyskawicznie na antenie Polsat News, że dopóki ona jest ministrem, "w polskiej szkole nie będzie polityki i partyjniactwa".
  • - Ustawa jest niezbędna po ośmiu latach indoktrynacji i zawłaszczania patriotyzmu przez jedną opcję polityczną - mówi tvn24.pl posłanka PSL Urszula Pasławska.
  • MEN patrzy na tę sprawę inaczej niż będący w koalicji ludowcy.
  • Tymczasem projekt ustawy o wychowaniu patriotycznym chwali nawet były PiS-owski wiceminister edukacji.
  • Sprawdziliśmy, co jest w tym PSL-owskim projekcie.

Patriota kontra obywatel?

Przedmiot o nazwie edukacja obywatelska wejdzie do szkół ponadpodstawowych od 1 września 2025 roku. Zastąpić ma edukacyjny HiT (skrót od "historia i teraźniejszość"), przedmiot będący od kilku lat jaskrawym dowodem na to, jaką szkołę i jakie w niej wychowanie chcieli widzieć rządzący ze Zjednoczonej Prawicy. Do HiT-u jeszcze wrócimy.

Czytaj także: