Szef kancelarii premiera Jan Grabiec poinformował, że Platforma Obywatelska składa pozew w związku z naruszeniem jej dóbr osobistych przez Sławomira Mentzena. Kandydat Konfederacji przekonywał, że za kampanią dezinformacyjną, przed którą w środę alarmował NASK, stoją ludzie związani z PO. Politycy Prawa i Sprawiedliwości stawiają podobny zarzut i zapowiedzieli kroki w tej sprawie.
- Wirtualna Polska napisała w czwartek, że za kampanię dezinformacyjną w mediach społecznościowych, odkrytą w ostatnich dniach, odpowiada pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja.
- Doniesienia medialne skomentował Sławomir Mentzen, który zarzucił środowisku PO, że to ludzie powiązani z tą partią nagrywają rzeczone materiały. Jan Grabiec powiadomił, że PO złoży pozew przeciwko Mentzenowi w związku z tymi zarzutami.
- Do sprawy odnieśli się politycy PiS, którzy zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury, Państwowej Komisji Wyborczej i wniosek o komisję śledczą po wyborach.
Wirtualna Polska napisała w czwartek, że za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Jak wskazano, prezesem fundacji jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej.
Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen w czwartek w swoich mediach społecznościowych udostępnił film, w którym odnosząc do artykułu Wirtualnej Polski przekonywał, że za kampanią dezinformacyjną stoją ludzie związani z Platformą Obywatelską.
Zdaniem Mentzena, ludzie związani z Platformą Obywatelską nagrywają reklamy, które jak sprecyzował - atakują konkurentów politycznych kandydata na prezydenta KO, czyli Rafała Trzaskowskiego, zupełnie pomijając przepisy finansowania kampanii wyborczej. Polityk zaznaczył, że PO i "przychylne jej media oraz NASK twierdzą, że to jest robota wymierzona w Rafała Trzaskowskiego". - Nie wiem jak można tak traktować ludzi jak kompletnych idiotów - powiedział polityk.
Grabiec: Platforma Obywatelska składa pozew
Również w czwartek, wpis kandydata Konfederacji na platformie X skomentował szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec, który poinformował, że Sławomir Mentzen naruszył dobra osobiste Platformy Obywatelskiej i w związku z tym, Platforma Obywatelska składa pozew w jego kierunku.
Według Grabca, PO od 21 lat uczestniczy w kampaniach wyborczych i jak napisał, PKW nigdy nie stwierdziła nielegalnych działań, "choć wielu działającym w Polsce partiom się to przytrafiło" - przypomniał. Podkreślił również, że obecnie PO współpracuje ze służbami w celu pełnego wyjaśnienia tej absurdalnej prowokacji i jak dodał "kampania wyborcza nie może usprawiedliwiać rzucania fałszywych oskarżeń".
Doniesienia WP w sprawie reklam w mediach społecznościowych
Wcześniej WP poinformowała, że od 10 kwietnia Facebook był "zalany reklamami politycznymi". Umieszczały je dwa nieznane wcześniej profile, czyli "Wiesz Jak Nie Jest" oraz "Stół Dorosłych". Nie wiadomo, kto tymi profilami zarządza. W części reklam - a wszystkie sprawiały wrażenie rozmów ze zwykłymi obywatelami - zdecydowanie krytykowano kandydujących w wyborach Nawrockiego oraz Mentzena. W drugiej części wychwalano Trzaskowskiego.
WP zaznaczyła, że internauci od kilku tygodni zwracali na to uwagę. W środę zareagowała NASK, która przyznała, że zaangażowane w kampanię konta reklamowe wydały na materiały polityczne w ciągu ostatnich siedmiu dni więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy. Poinformowano już o sprawie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która ma ustalić źródło pochodzenia i finansowania kampanii.
Dziennikarzom udało się zidentyfikować trzy osoby występujące w reklamach i skontaktować się z nimi. Wszystkie stwierdziły, że do udziału w reklamach zachęciły je osoby powiązane z fundacją Akcja Demokracja. Zarząd fundacji przyznał, że pracownik pomagał zagranicznemu partnerowi organizacji w "znalezieniu chętnych do wzięcia udziału w nagraniach". Firma, o której mowa, to Estratos Digital GmbH z siedzibą w Wiedniu, świadcząca dla fundacji "usługi technologiczne oraz konsultacje w zakresie komunikacji".
Prezes fundacji Akcja Demokracja Jakub Kocjan powiedział w Polsat News, że fundacja prowadzi i opłaca własną kampanię profrekwencyjną. - Oczywiście Akcja Demokracja jest nie tylko fundacją, jest też ruchem społecznym, więc siłą rzeczy mamy bardzo dużo aktywistów lokalnych i oni na różnych grupach są zapraszani do projektów bardzo różnych grup, bardzo różnych organizacji. Okazuje się, że także tej akcji. Nie widziałem tam treści, w tych nagraniach, które obejrzałem po pytaniach od pana redaktora, promujących konkretnego kandydata przez jakąkolwiek z tych osób wypowiadających się - tłumaczył Kocjan.
Błaszczak zapowiada zawiadomienie
Do doniesień WP odnieśli się politycy PiS podczas konferencji prasowej w czwartek. - Wszystko na to wskazuje, że mamy do czynienia z nielegalnym finansowaniem kampanii Rafała Trzaskowskiego - ocenił Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS.
Jak dodał, sprawa, która została podjęta przez media, "trafi z naszego zawiadomienia do prokuratury, a po wyborach złożymy wniosek o powołanie komisji śledczej dotyczącej - wszystko na to wskazuje - nielegalnego finansowania kampanii wyborczej". - Zawiadomiona zostanie oczywiście też Państwowa Komisja Wyborcza - dodał.
Polityk PiS powiedział, że wspomniane reklamy były finansowe ze środków fundacji, a "więc nie były finansowane z funduszu komitetu wyborczego".
Do sprawy odniósł się także we wpisie na X lider partii Jarosław Kaczyński. "W panice rzucili się odwracać kota ogonem! To oni sami prowadzą właśnie największą akcję dezinformacji i nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego. Na hejt i agresję wydają nielegalnie ogromne pieniądze, wykorzystują instytucje państwowe, wspierają ich zagraniczne ośrodki. Łamią wszelkie zasady, łamią prawo, depczą demokrację" - napisał.
"Myślą, że są bezkarni i wszystko im wolno. Tylko my, obywatele, możemy ich zatrzymać 18 maja" - uważa Kaczyński.
Poseł PiS: NASK dezinformuje
Poseł PiS Andrzej Śliwka w czasie konferencji odniósł się do środowego komunikatu NASK. "Sieć wskazała, że działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych, a kampanie reklamowe dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena" - podała Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa.
Według Śliwki NASK "dezinformuje, że jest prowadzona kampania wymierzona w Trzaskowskiego, Nawrockiego i Mentzena", podczas gdy materiały, które zostały pokazane, wskazują, że ta kampania "była wymierzona w Karola Nawrockiego, a promowany był Rafał Trzaskowski".
- Dlaczego instytucja państwa, która ma strzec nas przed dezinformacją, sama dezinformuje? (...) Nie może być takiej sytuacji, że panowie (Donald) Tusk, Trzaskowski, (Krzysztof) Gawkowski i fundacje od nich zależne w sposób nielegalny prowadzą kampanię wyborczą, wpływając na wyniki wyborcze. Nie ma na to naszej zgody - podkreślił Śliwka.
Autorka/Autor: sz/ft
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Polak/PAP