"Histeryczna reakcja". Tusk o Dudzie

Andrzej Duda
Tusk o "histerycznej" reakcji prezydenta Dudy
Źródło: TVN24
Premier Donald Tusk skomentował reakcje prezydenta i polityków PiS-u na protesty wyborcze. - To jest uderzające - ocenił. Mówił o "zaskakujących" wynikach kontroli w komisjach. Zapowiedział, że "każdy, kto podniósł rękę na legalność wyborów (...), będzie ścigany przez polskie prawo".

Premier Donald Tusk, pytany o protesty składane po wyborach prezydenckich, wskazał na reakcję prezydenta i opozycji. - Zwróciłem uwagę na niezrozumiałą i nieakceptowalną dla mnie reakcję pana prezydenta (...), kiedy powiedziałem, że w interesie całego państwa polskiego, w interesie prezydenta, w interesie obywateli przede wszystkim i w interesie przyszłego prezydenta jest rozwianie wszelkich wątpliwości - przekazał Donald Tusk. Ocenił, że reakcja prezydenta była "histeryczna".

- Oni wszyscy (prezydent, opozycja - red.) są po to, żeby podobnie jak my (...) zrobić wszystko, żeby to wyjaśnić, a nie ukryć. Mówiłem to prezydentowi, mówiłem to w Sejmie - powiedział Tusk.

Bodnar: sytuacja jest poważna
Dowiedz się więcej:

Bodnar: sytuacja jest poważna

Tusk: mamy wstępną ocenę w 800 komisjach, zaskakujące rezultaty

Premier wskazał na podstawę prawną do składania protestów wyborczych, która znajduje się w konstytucji. - Organy władzy, które są odpowiedzialne za przebieg i ocenę wyborów, muszą z całym szacunkiem, respektem i z determinacją rozpatrywać wszystkie protesty obywateli - ocenił.

Premier powiedział, że nie chodzi tu o unieważnienie wyniku wyborów, lecz poważne potraktowanie obywateli. - Te wybory nie będą ważne z punktu widzenia obywateli, jeśli nie wyjaśnimy tych wszystkich protestów - stwierdził.

- Mamy w tej chwili wstępną ocenę sytuacji w 800 komisjach, gdzie są zaskakujące rezultaty i gdzie statystyka mówi bardzo wyraźnie, że coś tam nie gra - przekazał Donald Tusk.

"Każdy, kto podniósł rękę na legalność wyborów, będzie ścigany"

Premier zapowiedział działania prokuratury w zakresie protestów wyborczych i ewentualnych fałszerstw w komisjach. - Zadaniem prokuratury nie jest kwestionować wyniki wyborów, ale wszędzie tam, gdzie jest podejrzenie popełnienia fałszerstwa, przestępstwa, prokuratura będzie sprawdzała i ścigała tego typu zdarzenia - przekazał.

- Wzywam wszystkich, którzy są za to odpowiedzialni, i Sąd Najwyższy, i prezydenta, marszałka, wszystkich bez wyjątku, żebyśmy nie pokazali obywatelom, że ich głos nie ma znaczenia - zaapelował premier.

- Każdy, kto podniósł rękę na legalność wyborów poprzez sfałszowanie, manipulację, będzie ścigany przez polskie prawo i odpowie za to - podkreślił Donald Tusk.

Premier dodał, że głosy należy liczyć "wszędzie tam, gdzie jest wątpliwość".

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: