To nie jest pokolenie, które będzie głosować dokładnie tak jak rodzice - mówiła o młodych wyborcach wiceprezeska fundacji "Ważne Sprawy" Julia Kelsz. Oceniła, że obecne pokolenie młodych ludzi "nie będzie zdecydowanie głosować na partie głównego nurtu".
- Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Druga tura, jeśli będzie konieczna, 1 czerwca.
- Julia Kelsz mówiła w TVN24 o tym, jacy są wyborcy młodego pokolenia i na kogo zagłosują.
- Więcej o wyborach i kandydatach przeczytasz w serwisie wyborczym tvn24.pl.
W sobotę w TVN24 Julia Kelsz mówiła o tegorocznych wyborach prezydenckich pod kątem młodych ludzi. - Widzimy to po raporcie i po naszych badaniach, że młodzi ludzie są bardzo włączeni w politykę. To nie jest pokolenie, które będzie głosować dokładnie tak jak rodzice. To nie jest pokolenie, które nie będzie głosować. 80 procent młodych ludzi w naszym badaniu mówi, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, to oni by na te wybory poszli - mówiła.
Kelsz zwróciła uwagę, że obecne pokolenie młodych ludzi "nie będzie zdecydowanie głosować na partie głównego nurtu". Nawiązała również do wyborów parlamentarnych w 2023 roku i tego, jak wpłynęły na ich wynik młode kobiety.
- Mam wrażenie, że to jest ciągle niewykorzystany potencjał i taka grupa, która jest trochę zaniedbywana przez polityków, dlatego że - być może - rządząca koalicja trochę założyła, że te młode kobiety, skoro wtedy ich wsparły, to teraz też będą stać po ich stronie. Natomiast tak absolutnie nie jest - zauważyła.
"Świadectwo tego, jak bardzo młodzi są zawiedzeni systemem"
Ja wyjaśniała Kelsz - odwołując się do raportu fundacji - "o tyle, ile młodzi mężczyźni są bardzo zdecydowani i tutaj niemal 40 procent popiera Konfederację jako swoją partię, to młode kobiety nie są zdecydowane". - Wcale nie jest tak, że w większości trzymają się tej koalicji. Właściwie to jest jakieś 18 procent poparcia dla koalicji wśród młodych kobiet - poinformowała.
Prowadzący Rafał Wojda zapytał, czy głosowanie przez młodych ludzi na Mentzena nie jest naiwnością z uwagi na to, że "ekonomiści mówią o tym (...), że to co głosi pan Sławomir Mentzen, nie ma żadnego przełożenia". - Wydaje mi się, że to bardziej jest takie świadectwo tego, jak bardzo młodzi są zawiedzeni systemem - odpowiedziała Kelsz.
- My jako młodzi ludzie, a przynajmniej to pokolenie, które właśnie badamy, widzi, że nie do końca może polegać na tym systemie i w związku z tym jest trochę takie zapędzone w ten róg, w którym musi sobie poradzić samo. Wydaje mi się, że to jest takie odreagowanie i wskazanie na problem - wyjaśniła.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a ewentualna II tura, jeśli będzie konieczna, zostanie przeprowadzona 1 czerwca.
Autorka/Autor: kgr/ToL
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24