Zgodnie z zapowiedzią prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację ordynacji wyborczej do europarlamentu. Lech Kaczyński uznał wpisane do niej głosowanie przez pośrednika - co ułatwiłoby oddanie głosu np. osobom starszym lub niepełnosprawnym - za niezgodne z konstytucją.
Nowelizacja wprowadzała trzy zasadnicze zmiany: dwudniowe wybory, zmniejszenie z 54 do 50 liczby polskich europarlamentarzystów oraz - czego domagały się środowiska osób niepełnosprawnych - głosowanie poprzez pełnomocnika. Byłoby ono dostępne dla osób z orzeczonym umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności oraz dla tych, które ukończyły 75. rok życia.
Wybory po staremu
Decyzja o skierowaniu noweli do TK oznacza, że czerwcowe wybory do PE będą ogłoszone najprawdopodobniej według dotychczasowych przepisów. Będą to więc wybory jednodniowe przeprowadzone według zasady, iż głosować będzie można tylko w swoim imieniu.
We wszystkich krajach UE wybory muszą się odbyć między 4 a 7 czerwca 2009 roku. Zgodnie z nadal obowiązującymi przepisami ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego prezydent wyznacza datę wyborów w Polsce na dzień wolny od pracy w tym właśnie terminie, a zatem w grę wchodzi niedziela 7 czerwca.
Za mało czasu na uchwalenie wyborów
Lech Kaczyński w uzasadnieniu zwrócił uwagę, że nowelizacja ustawy powinna do niego trafić dużo wcześniej. Rząd nie uwzględnił 21-dniowego terminu, jaki prezydent zgodnie z konstytucją ma na podjęcie decyzji ws ustawy. Powód? Eurowybory odbędą się w krajach UE w dniach 4-7 czerwca br. Zgodnie z obowiązującą ordynacją zarządza je prezydent nie później niż na 90 dni wcześniej, czyli najpóźniej 9 marca.
Przy 14-dniowym vacatio legis noweli oznaczałoby to konieczność opublikowania zarządzenia w Dzienniku Ustaw nie później niż 22 lutego. Tymczasem zakwestionowana nowela została przekazana prezydentowi 18 lutego, a konstytucyjny - 21-dniowy - termin jej podpisania upływa 12 marca.
Pełnomocnik niekonstytucyjny
- Uwzględniając fakt, że termin przeprowadzenia wyborów do Parlamentu Europejskiego był powszechnie znany już w 2008 roku, obowiązkiem prawodawcy było takie dokonanie zmian, aby zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw co najmniej kilka miesięcy przed podjęciem czynności wyborczych. Zdecydowanie krytycznie należy ocenić zmiany prawa wyborczego na krótko przed wyborami - podkreślił prezydent.
Wprowadzenie możliwości głosowania przez pełnomocnika prezydent ocenił to jako "wyłom w powszechnej zasadzie prawa wyborczego", jaką jest głosowanie osobiste. Według prezydenta narusza ona zasadę bezpośredniości głosowania.
Źródło: PAP