Grzegorzu, tak Cię zapamiętamy

Aktualizacja:
[object Object]
Grzegorz Miecugow zmarł w wieku 61 lat
wideo 2/35

"Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem". Nasze wspomnienia o Grzegorzu Miecugowie.

Trudno jest opisać w kilku słowach to, co czuje się po stracie ważnej, bliskiej osoby. A co dopiero zrobić to publicznie. Przyznam, że gdy za namową Adama Pieczyńskiego poprosiłem ludzi TVN24, by - jeśli ktoś ma taką potrzebę - napisali kilka słów o Grzegorzu, miałem obawy. Bałem się, że wyjdzie sztucznie i patetycznie, po prostu nienaturalnie. Czyli tak, jak zawsze Grzegorz nas uczył, by nie było. Niektóre wpisy są bardzo osobiste, inne z dystansem, długie, krótkie, śmieszne i przepełnione smutkiem. Ale mam wrażenie, że wszystkie od serca. Grzegorza już z nami nie ma, ale to, co zostawił, jest w każdym z nas. Wspomnienia Adama Pieczyńskiego, szefa TVN24 Wojtek Bojanowski, reporter TVN24 i "Faktów" TVN. To był facet, który kochał dziennikarstwo, fascynował się światem, który go otaczał i próbował go zrozumieć. Pamiętam, kiedy w 2005 byłem jeszcze na studiach i nie marzyło mi się nawet, że zostanę kiedyś dziennikarzem, Grzegorz Miecugow poinformował na antenie o śmierci Jana Pawła II. Pomyślałem sobie wtedy, ale gość... Nie dało się tego zrobić lepiej, spokojniej, mądrzej. Kilka razy zaczepiał mnie na schodach i na korytarzach, kiedy oprowadzał po TVN24 wycieczki dziennikarzy z Ukrainy i Kazachstanu.

Najbardziej go cenię za to, że się o wszystko wykłócał. Walczył o swoje programy jak lew. Wojtek Bojanowski

Z wielkim zapałem opowiadał o tym, dlaczego warto uprawiać dziennikarstwo. Jak mnie widział, to mówił wtedy zawsze to samo: "A to jest Wojtek. Wojtku, skąd teraz wróciłeś?". Wtedy przez chwilę opowiadałem o swoim ostatnim wyjeździe, a Grzesiek poklepywał mnie po plecach i mówił: "Widzicie, dziennikarstwo polega na tym, żeby coś zobaczyć na własne oczy, a nie tylko o tym przeczytać" i szeroko się uśmiechał. Najbardziej go cenię za to, że się o wszystko wykłócał. Walczył o swoje programy jak lew. Jak komuś na czymś zależy, trzeba się o to kłócić do upadłego. Będzie go bardzo brakowało.

Wspomnienia Mariusza Waltera, twórcy TVN Wspomnienia Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego TVN

Wspomnienia Martyny Wojciechowskiej

Jacek Pałasiński, dziennikarz, komentator TVN24 i TVN24 BiS. Nie przypominam sobie żadnej rozmowy z Grzesiem bez śmiechu. Każda uwaga, choćby przelotna wymiana zdań na schodach czy w korytarzu, kończyła się szerokim uśmiechem i wrażeniem, że ktoś polał balsamem twoją obolałą duszę.

Nie, Grześ nie opowiadał kawałów, nie dowcipkował, ale z jedyną w swoim rodzaju ironią potrafił spuentować każdą myśl tak, że uśmiech sam wykwitał na ustach.

Nie wiem, czy był zdolny do złości. Nigdy nie widziałem go innego niż przepełnionego życzliwością, dobroduszną tolerancją nawet dla największych głupców, a jako dziennikarz zajmujący się polityką, głupców spotykał tabuny.

W cichości ducha sądzę, że miał ich dosyć i jako odtrutkę zaaplikował sobie "Inny Punkt Widzenia": mógł poznać, rozmawiać i podsuwać nam wszystkim ludzi myślących, mądrych, przenikliwych, autentycznie zasłużonych. Dla mnie to był najciekawszy i z różnych względów najodważniejszy program w polskiej telewizji, jako że zapotrzebowanie na mądrość w naszych czasach jest niewielkie.

Po raz pierwszy pracowaliśmy razem 1 maja 2004 roku. Byłem w Dublinie, by opisywać dzień przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, jeden z najważniejszych moim zdaniem dni w historii naszego kraju, dzień wypełniony pozytywnymi emocjami i pewnością, że teraz Polsce nic złego stać się już nie może.

Cóż: nie doceniliśmy autodestrukcyjnego instynktu rodaków.

Jest dziś tak mało okazji do uśmiechów, a teraz będzie ich jeszcze mniej. Będę znad biurka podnosił głowę na dźwięk zbliżających się kroków, ale to nie będzie on. Jacek Pałasiński

Ja mieszkałem jeszcze w Rzymie, w przeszłości nasze z Grzesiem drogi przecięły się raz czy dwa, ale nie znaliśmy się nawzajem. Grześ prowadził długą transmisję "rozszerzeniową" ze studia w Warszawie i po pół godzinie miał już pewnie dosyć napuszonej retoryki swoich rozmówców, którzy na temat tego historycznego wydarzenia powtarzali właściwie te same frazesy.

Słyszałem w słuchawkach "zwrotnej", że miał wątpliwości przed łączeniem ze mną: "cóż on może powiedzieć, ceremonia jeszcze się nie zaczęła" – mówił do reżyserki. Ale potem nastąpiło łączenie i nasza rozmowa na antenie trwała prawie 40 minut. I potem jeszcze kilka razy: słyszałem w słuchawkach, że to on nalegał. Kiedy zajechałem parę miesięcy potem do Warszawy, już się lubiliśmy, obgadaliśmy tamte łączenia z Dublinem, jak starzy przyjaciele.

I potem zawsze już tak było: rozmawialiśmy często i chętnie, a każda rozmowa to był uśmiech.

Jest dziś tak mało okazji do uśmiechów, a teraz będzie ich jeszcze mniej. Będę znad biurka podnosił głowę na dźwięk zbliżających się kroków, ale to nie będzie on.

To takie niesprawiedliwe. ​

Wspomnienia Grzegorza Kajdanowicza

Wspomnienia Bogdana Rymanowskiego

Jacek Stawiski, dziennikarz, komentator, szef redakcji zagranicznej TVN24BiS. Praca z Grzegorzem to kontakt z arystokratą dziennikarstwa – człowiekiem szlachetnym i stworzonym do naszego zawodu.

Obserwując Grzegorza, jego dorobek, zaangażowanie, wszechstronność zrozumiałem, czym jest merytokracja, w tym wypadku merytokracja w dziennikarstwie. To pojęcie, w którym wiedza, umiejętności, wysoki etos pracy oraz obowiązek humanistycznego szacunku do drugiego człowieka, definiują pracę kogoś takiego, jak Grzegorz Miecugow Jacek Stawiski

Zrozumieć otaczający świat i ludzi, którzy go tworzą – to dewiza Grzegorza. Kiedy ten świat "staje dęba", to potrzebujemy dziennikarzy z najwyższej półki – jak Grzegorz Miecugow – którzy pozwalają nam współuczestniczyć w tym, co się dzieje. Arystokrata dziennikarstwa – ktoś taki, kto czuje potrzebę napiętnowania zła i głupoty w naszym życiu oraz ktoś, kto wybiera i naświetla sprawy autentycznie cenne i istotne. Obserwując Grzegorza, jego dorobek, zaangażowanie, wszechstronność, zrozumiałem, czym jest merytokracja, w tym wypadku merytokracja w dziennikarstwie. To pojęcie, w którym wiedza, umiejętności, wysoki etos pracy oraz obowiązek humanistycznego szacunku do drugiego człowieka definiują pracę kogoś takiego, jak Grzegorz Miecugow.

Małgorzata Sadowska, szef ośrodków regionalnych TVN24. Trudno w kilku słowach zamknąć 20 lat znajomości. Mistrz, później nauczyciel, a przez ostatnich parę lat - po prostu - bliski, ciepły i wrażliwy człowiek.

To On 16 lat temu przyjmował mnie do pracy w TVN24. Powiedział krótko: "Radiowców biorę w ciemno" ;-). To On, gdy zostałam szefem ośrodków regionalnych, wymyślił zwrot "Wasza Rudość", "bo przecież nie wypada mówić już po prostu Ruda".

Będzie mi brakowało Jego mądrości, poczucia humoru, inteligentnej złośliwości Małgorzata Sadowska

Będzie mi brakowało Jego mądrości, poczucia humoru, inteligentnej złośliwości i rozmów na każdy temat: o fotografii, psach i pięknym Toruniu, do którego sam chętnie wracał.

Wspomnienia Anity Werner, prowadzącej "Fakty"

Rafał Poniatowski, reporter TVN24. Późny wieczór, telefon. Dzwoni znajomy. "Słuchaj, zostałem zaproszony przez Grzegorza Miecugowa do 'Innego Punktu Widzenia'. Zupełnie nie wiem, jak się zachować, jak rozmawiać. Przecież to Grzegorz Miecugow!".

Odpowiedziałem, że on będzie chciał z tobą po prostu porozmawiać, dowiedzieć się, co myślisz. Na pewno cię nie napadnie, nie przyszpili, a na pewno wysłucha. I tak się stało. To była kolejna rozmowa Grzegorza na bardzo poważne tematy, której słuchało się z zapartym tchem.

Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem. Rafał Poniatowski

Bo Grzegorz po prostu z ludźmi rozmawiał. Bo Grzegorz po prostu był człowiekiem”.

Wspomnienia Tomasza Sianeckiego, przyjaciela Grzegorza, dziennikarza i prowadzącego "Szkło Kontaktowe"

Piotr Jacoń, dziennikarz, prezenter TVN24. Znajomość z Grzegorzem to był zaszczyt. Kolega z pracy. Grzegorz Miecugow!

Pamiętam pierwsze moje wieczory w TVN24. I to onieśmielenie na Jego widok. Jak z Nim rozmawiać?

Chyba na "pan"? Nie znałem Go, więc nie wiedziałem, jak niepotrzebna była ta niepewność. Bo Grzegorz dawał coś przeciwnego - pewność, że jest się dla Niego ważnym jako rozmówca. Umiał słuchać. Dawał swoją uwagę. Swój czas.

Miał taki zwyczaj. Przed "Szkłem" przychodził często do mojego biurka. Zagadywać: o politykę, o mojego psa...

Bo Grzegorz dawał coś przeciwnego - pewność, że jest się dla Niego ważnym jako rozmówca. Umiał słuchać. Dawał swoją uwagę. Swój czas. Piotr Jacoń

A kończył zwykle przewrotnym: to co może połączymy się na antenie wyjątkowo?

Od teraz wyjątkowo nie.

Maciej Cnota, reporter TVN24. Wejście do Jego gabinetu było zawsze podróżą do przeszłości, do innego świata, namysłu, refleksji, wspomnień. Dla mnie ten gabinet był zawsze spokojną wyspą pośród morza pełnego napięcia, pędu i nierzadko chaosu, którym jest redakcja telewizji informacyjnej. Wchodziłem do Jego gabinetu i słuchałem. Zawsze ciekawe historie. Z racji rodzinnych powiązań przede wszystkim o Krakowie czasów Jego młodości, o piłkarzach Cracovii, o koszykarzach Wisły. Ale też o książkach, życiu, polityce, dziennikarstwie. Powiedzieć "dziękuję" jest po tysiąckroć za mało!

Dla mnie, ten gabinet był zawsze spokojną wyspą pośród morza pełnego napięcia, pędu i nierzadko chaosu Maciej Cnota

Wspomnienia Juliusza Kaszyńskiego, dziennikarza TVN24

Maciej Warsiński, reporter TVN24. Jestem młodszy, dużo młodszy, ale pracuję już 14 lat, a tu 11.

Mimo to każde spotkanie z Grzegorzem, każde "Cześć, Grzesiu", na które odpowiedź była jednakowa "Cześć, Byku", uznawałem za coś wyjątkowego, coś normalnego, ale za każdym razem robiące wrażenie.

Kiedy mój ojciec - też Grzegorz - miał urodziny - poprosiłem Miecugowa o autograf na książce. Zapytał, jak "stary" ma na imię. Powiedziałem - tak samo, Grzesiu. "To porządny facet musi być, co?". Każde spotkanie z Grzegorzem było zwykłe i niezwykłe zarazem. Normalne i niebanalne. Spotkanie z kimś Wielkim i kimś, kto był zawsze obok. Na korytarzu, na kawie, przy recepcji, przelotem w studiu.

Zawsze obok. Choć już nigdy więcej. Co boli najbardziej.

Andrzej Koneszko, wydawca TVN24. Jesień 1988 roku. Wycieczka szkolna z moich rodzinnych Sejn do Warszawy. W autokarze siedzę obok o rok młodszej koleżanki z siódmej klasy. Jest powszechnym obiektem westchnień, moich również. Podejmuję próby uzyskania jakiejś reakcji zwrotnej na te westchnienia, nawijam intensywnie. Pamiętam, że o nowej płycie Europe. "Open Your Heart" było wówczas hitem nie tylko na dyskotekach, a ja miałem całą płytę "Out Of This World" na kasecie! Tak gadam, gadam, koleżanka milczy.

Zawsze uśmiechnięty i trochę nieobecny. Bo zastanawiał się nad losami świata. Tak trzeba, to nasz obowiązek. Anna Czerwińska

W pewnym momencie w końcu się odzywa i mówi: "Ja to bym chciała wiedzieć, jak wygląda Grzegorz Miecugow". Takie to były czasy, kiedy głos radiowca coś znaczył, słowa miały znaczenie, a wypowiadane zdania treść i sens. Opowiadałem później tę historyjkę Grześkowi nieraz, słuchając, uśmiechał się, tak po swojemu.

Próbowałem ją okrasić pewną dozą złośliwości, ale co moja złośliwość może w zderzeniu z legendą? A jak silna to legenda, przekonałem się boleśnie prawie 30 lat temu, na wycieczce szkolnej jesienią 1988 roku.

Każde spotkanie z Grzegorzem było zwykłe i niezwykle zarazem. Normalne i niebanalne. Spotkanie z kimś Wielkim i kimś kto był zawsze obok. Maciej Warsiński

Cezary Grochot, reporter "Faktów". Grzegorz przyjmował mnie do pracy w "Faktach". 19 lat temu. Niesamowity facet.

Potrafił kierować zespołem z takim spokojem, dystansem, szacunkiem dla ludzi. Uwielbiałem jego poczucie humoru.

Zawsze, gdy się spotykaliśmy – choćby w biegu, na korytarzu – znalazł czas, żeby przystanąć na chwilę, zażartować, zamienić kilka słów. Odszedł od nas nieprawdopodobnie dobry i mądry człowiek.

Katarzyna Kowalska, reporterka TVN24. Jest nas wielu, których zachęcił, którym dał przykład, których zaraził dziennikarstwem przez wielkie "D". Mnie dodał odwagi, popchnął. Poznałam Grzegorza na studiach, na trzecim roku. Prowadził warsztaty telewizyjne. To po Jego zajęciach zdecydowałam, że nie socjologia, a dziennikarstwo będzie moim zawodowym wyborem. To na zajęcia Grzegorza zrobiłam swój pierwszy materiał. Docenił, wyróżnił, doradził, co robić dalej. To On nauczył mnie myśleć "telewizyjnie".

A kiedy przyszła wiadomość, że Grzegorz odszedł i przekazałam ją dalej kolegom, byłym studentom, wspomnieliśmy nieśmiertelną historię przejęzyczenia, kiedy na antenie radiowej z Autonomii Palestyny zrobił Autonomię Plasteliny. Katarzyna Kowalska

Kiedy się spotykaliśmy na korytarzu już w TVN, zawsze był dla mnie profesorem. Choć dzieliły nas lata świetlne doświadczenia, warsztatu i wiedzy, to kiedy oprowadzaliśmy wspólnie wycieczkę, czułam, że traktuje mnie po partnersku. Wiedział, jak dużo mnie nauczył i to mnie kazał mówić o pracy, o warsztacie. A kiedy przyszła wiadomość, że Grzegorz odszedł i przekazałam ją dalej kolegom, byłym studentom, wspomnieliśmy nieśmiertelną historię przejęzyczenia, kiedy na antenie radiowej z Autonomii Palestyny zrobił Autonomię Plasteliny. O tym też mówił na warsztatach. O potknięciach. Taki był. Wiedział, że nikt nie jest nieomylny. Tego też mnie nauczył. Zawodowej pokory. Żal profesorze Grzegorzu, wielki żal Cię żegnać. Dziękuję. Anna Czerwińska, reporterka "Faktów". Zawsze uśmiechnięty i trochę nieobecny. Bo zastanawiał się nad losami świata. Tak trzeba, to nasz obowiązek. Nasz starszy Kolega i Mentor w pracy. Wspaniały Człowiek, który jest z nami i zawsze będzie. Pracownik redakcji. Co za zaskoczenie, kiedy odbierasz telefon i okazuje się, że dzwoni do ciebie znany dziennikarz z Warszawy - sam Grzegorz Miecugow i rozmawia z tobą na luzie, jak z kolegą. Znasz go z małego ekranu. Od lat. I oto dzwoni sam Grzegorz Miecugow i zaprasza do TVN24 i do studia "Szkła Kontaktowego".

Zdarzyło mi się coś takiego około dziewięć i pół roku temu. Liczyłem na to, że zadzwoni, bo jakiś czas wcześniej wysłałem do niego list w tej sprawie.

Wpadłem na to, kiedy mój serdeczny przyjaciel powiedział mi, że jego marzeniem jest wizyta w TVN24. Chciał zobaczyć, jak na żywo robi się jego ulubione "Szkło kontaktowe". Był TVN-maniakiem, oglądał program codziennie. Postanowiłem zrobić mu taką niespodziankę - bo miał wkrótce urodziny - i właśnie w tej sprawie napisałem do Grzegorza Miecugowa.

Potrafił kierować zespołem z takim spokojem, dystansem, szacunkiem dla ludzi. Uwielbiałem jego poczucie humoru. Cezary Grochot

Oczywiście liczyłem, że odpowie, ale potem trochę zapomniałem i myślałem, że pewnie takich próśb do niego przychodzi więcej.

A tu któregoś dnia telefon i mimo wszystko - moje zaskoczenie. Dzwoni i mówi, że "nie ma problemu", "wpadajcie do TVN, zobaczycie wszystko na żywo, zobaczycie redakcję".

I tak się stało. Mój przyjaciel był szczęśliwy, że na urodziny dostał taki prezent. Dzięki Grzegorzowi Miecugowowi. A tak przy okazji, ja już wiedziałem, że za jakiś czas do TVN24 wrócę. I udało się 2,5 roku później. Teraz pracuję tu kolejny rok. Zapytałem go kiedyś, czy pamięta. Pamiętał.

Na co dzień nie pracowaliśmy razem, choć współpracowałem przy kilku wydaniach programu "Ciąg dalszy nastąpi(ł)". Pierwszy kontakt z TVN24 to zawsze będzie już On. Grzegorz Miecugow. Mateusz Sosnowski, szef portali informacyjnych TVN. Jakiś czas temu napisał do mnie maila z pewną prośbą. Odpisałem: "Jeszcze nie miałem czasu się tym zająć. Przepraszam". Odpisał krótko: "Nie przepraszaj :)". Zgłupiałem. Nie dość, że zawaliłem, to jeszcze wiceszef TVN24 - zamiast zmyć mi głowę - pisze, że w sumie to nic wielkiego się nie stało. Zrobiło mi się nieprzyzwoicie głupio. Prośbą zająłem się natychmiast. Kilka miesięcy temu spotkałem się z Grzegorzem. Znów miał prośbę. Chciał stworzyć nową stronę internetową swojego "Szkła". Razem z nim i jego dobrą duszą, Dominiką Sekielską, rozmawialiśmy o tym, jaka będzie i dlaczego powinna być, jeśli nie "na już", to przynajmniej szybko. Mówił: "Wiesz, musimy być jeszcze bardziej internetowi". Nowej strony jeszcze nie ma. Tym razem nie zapomniałem, ale wyrzuty sumienia mam. Szczególnie dziś – gigantyczne. Przepraszam. Chciałbym, żeby znów mi odpisał. Tym razem mógłby mnie ochrzanić.

Grzegorza Miecugowa możesz też wspomnieć na stronie Kontaktu 24

Autor: Mat / Źródło: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA opublikowała w poniedziałek relację z konferencji prasowej, na której sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt poinformował, że zwrócił się o azyl na Białorusi. - Jestem w szoku, powiem szczerze. Mieliśmy już poprzednio zdrajcę, zdaje się, że to trochę podobny przypadek - skomentował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi. Sikorski "jest w szoku"

Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi. Sikorski "jest w szoku"

Źródło:
TVN24

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który, zdaniem śledczych, jest zamieszany w sprawę głośnego morderstwa w Ursusie. W Niedzielę Wielkanocną (31 marca 2024 roku) w jednym z mieszkań znaleziono cztery ciała. Zatrzymany usłyszał jednak zarzut potrójnego zabójstwa, dlaczego?

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Komisja Europejska oceniła, że ryzyko naruszenia praworządności przez rząd w Warszawie nie jest już poważne, co stanowi przesłankę do zamknięcia procedury z artykułu 7 wobec Polski. Procedura ta została uruchomiona w grudniu 2017 roku. "Dzisiaj zaczął się nowy rozdział dla Polski" - napisała szefowa Komisji Ursula von der Leyen.

Komisja Europejska: są przesłanki do zamknięcia procedury artykułu 7 wobec Polski

Komisja Europejska: są przesłanki do zamknięcia procedury artykułu 7 wobec Polski

Źródło:
TVN24

- Zaproponuję, by wezwać Daniela Obajtka przed komisję śledczą do spraw afery wizowej - zapowiedział przewodniczący tej komisji Michał Szczerba. Jak wyjaśnił, chodzi o "drastyczne nieprawidłowości w polityce wizowej" dotyczące sprowadzania do polski zagranicznych pracowników przez między innymi Orlen. - Dzisiejszy poranek przywitał nas cudowną wiadomością - Daniel Obajtek przekroczył granicę państwową i z tego, co pokazuje, jest w Polsce. To bardzo dobra informacja - dodał Szczerba.

"Bardzo dobra informacja" o Obajtku

"Bardzo dobra informacja" o Obajtku

Źródło:
TVN24

Gazprom poinformował, że w 2023 roku odnotował pierwszą roczną stratę od ponad 20 lat - na poziomie 6,9 miliarda dolarów. Gazowy gigant odczuł gwałtowny spadek sprzedaży do Europy, która mocno ograniczyła import surowca w następstwie napaści Rosji na Ukrainę. 

Kłopoty rosyjskiego giganta. "Ogromne tąpnięcie"

Kłopoty rosyjskiego giganta. "Ogromne tąpnięcie"

Źródło:
CNN

Moment, w którym tornado zniszczyło budynek przemysłowy w Nebrasce, został zarejestrowany przez kamerę samochodową. W momencie uderzenia żywiołu wewnątrz znajdowało się 70 osób, spośród których część została uwięziona pod gruzami.

Wystarczyła chwila, by z powierzchni ziemi zniknął budynek pełen ludzi. Nagranie

Wystarczyła chwila, by z powierzchni ziemi zniknął budynek pełen ludzi. Nagranie

Źródło:
Reuters, 1011 Now, tvnmeteo.pl

Prezydent podpisał ustawę o wakacjach kredytowych w 2024 roku - podała Kancelaria Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.

Jest decyzja prezydenta w sprawie wakacji kredytowych

Jest decyzja prezydenta w sprawie wakacji kredytowych

Źródło:
PAP

Tegoroczny maturzysta musi przystąpić do trzech pisemnych egzaminów na poziomie podstawowym, ale też wybrać, co zdawać pisemnie na poziomie rozszerzonym. Z danych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wynika, że najczęściej absolwenci szkół średnich decydują się na język angielski. Do tego egzaminu zamierza przystąpić blisko 70 procent zdających. Ale są też takie przedmioty, do których w skali kraju podejdzie tylko kilka osób.

Matura 2024. Ten egzamin zdają tylko trzy osoby

Matura 2024. Ten egzamin zdają tylko trzy osoby

Źródło:
PAP

We wtorek rozpoczną się tegoroczne egzaminy maturalne. W pierwszej kolejności maturzyści napiszą obowiązkowy egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. W ostatnich godzinach przed maturami warto przypomnieć najważniejsze zasady, o których absolwenci szkół wyższych muszą pamiętać.

Co jeśli zachoruję, spóźnię się, nie zdam? Osiem rzeczy, które warto wiedzieć przed maturą

Co jeśli zachoruję, spóźnię się, nie zdam? Osiem rzeczy, które warto wiedzieć przed maturą

Źródło:
tvn24.pl
Chocholi taniec z sądami, bezwład i bezduszna decyzja

Chocholi taniec z sądami, bezwład i bezduszna decyzja

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wyprzedzał i zajeżdżał drogę innemu kierującemu, który wcześniej nie wpuścił go do ruchu. - To go ewidentnie rozjuszyło i postanowił utrudniać jazdę temu kierowcy - mówi świadek zdarzenia, którego kamera samochodowa nagrała niebezpieczne drogowe zdarzenie.

Jechał szybko, wyprzedzał i zajeżdżał drogę. "To było bardzo niebezpieczne"

Jechał szybko, wyprzedzał i zajeżdżał drogę. "To było bardzo niebezpieczne"

Źródło:
Kontakt24

Gdzie jest burza? W poniedziałek 06.05 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Pada deszcz i wieje porywisty wiatr. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Uwaga, miejscami możliwe opady gradu i zalania

Gdzie jest burza? Uwaga, miejscami możliwe opady gradu i zalania

Źródło:
tvnmeteo.pl

Dzięki pomocy policjantów chłopiec z silnym bólem brzucha w kilkanaście minut pokonał trasę z Brześcia Kujawskiego do szpitala we Włocławku. Tam trafił na oddział chirurgiczny.

Uniknęła mandatu za prędkość, dalej jechała w policyjnej asyście

Uniknęła mandatu za prędkość, dalej jechała w policyjnej asyście

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes Orlenu i kandydat w wyborach europejskich Daniel Obajtek opublikował w mediach społecznościowych nagranie wideo z Bachorza w gminie Dynów. - To nie jest Budapeszt - mówił, nawiązując do doniesień o swoim pobycie na Węgrzech.

Daniel Obajtek odnaleziony. "To nie jest Budapeszt"

Daniel Obajtek odnaleziony. "To nie jest Budapeszt"

Źródło:
tvn24.pl

Minister Marcin Kierwiński powiedział, że po swoim sobotnim wystąpieniu, poza badaniem alkomatem na policji, pojechał też do szpitala, by oddać krew i zbadać ją pod kątem obecności alkoholu. - Żeby nie było już żadnych wątpliwości - wynik był 0.0 - poinformował. Zapowiedział też pozwy wobec osób, "które w swoich wpisach posługiwały się ewidentnym kłamstwem, nieprawdą i insynuacjami".

Kierwiński: będą pozwy. Wylicza wobec kogo

Kierwiński: będą pozwy. Wylicza wobec kogo

Źródło:
Radio Zet, TVN24

Wiceszef MSZ Andrzej Szejna stwierdził, że tak zwana ustawa kompetencyjna, która daje prezydentowi wpływ na wysuwanie polskich kandydatur do obsady najważniejszych unijnych stanowisk, jest niekonstytucyjna. - To rząd realizuje politykę zagraniczną, a prezydent współpracuje, nie narzuca, więc tę ustawę po prostu ominiemy - powiedział.

"Od zgłaszania kandydata jest rząd, a nie Nowogrodzka". Wiceminister: ominiemy ustawę

"Od zgłaszania kandydata jest rząd, a nie Nowogrodzka". Wiceminister: ominiemy ustawę

Źródło:
PAP

W 2025 roku czeka nas najprawdopodobniej jedna podwyżka płacy minimalnej - wynika ze wstępnych wyliczeń Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich. Najniższa krajowa wzrośnie o co najmniej 200 złotych brutto. Jest jednak możliwość, że podwyżka będzie większa.

Płaca minimalna w górę. Dwie kwoty na stole

Płaca minimalna w górę. Dwie kwoty na stole

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Różne emocje ludźmi targają. Nawet jeśli to jest prawda, to nie mam o to jakiejś szczególnej pretensji - powiedział Jacek Sasin, polityk PiS, były minister aktywów państwowych. Komentował w ten sposób taśmy Daniela Obajtka, w których były prezes Orlenu mówił, że trzeba "za****ć" Sasina. - Pan prezes Obajtek podważał wiarygodność tych nagrań. Chcę w to wierzyć - dodał polityk PiS.

Sasin o nagraniach: Obajtek w rozmowie ze mną podważał ich wiarygodność. Chcę w to wierzyć

Sasin o nagraniach: Obajtek w rozmowie ze mną podważał ich wiarygodność. Chcę w to wierzyć

Źródło:
TVN24

W środę wieczorem w centrum Świdnicy (woj. dolnośląskie) z broni palnej został postrzelony mężczyzna. Ranny trafił do szpitala. Policja, pod nadzorem prokuratury, ustala okoliczności tego zdarzenia i szuka strzelca.

Mężczyzna z raną postrzałową przeszedł operację. Mają broń, szukają strzelca

Mężczyzna z raną postrzałową przeszedł operację. Mają broń, szukają strzelca

Źródło:
tvn24.pl

Poleciłem służbom weterynaryjnym i innym, które odpowiedzialne są za nadzór nad dobrostanem zwierząt, aby ta sytuacja została zbadana - przekazał minister rolnictwa Czesław Siekierski, odnosząc się do incydentu jaki miał miejsce na trasie do Morskiego Oka. Przewrócił się tam jeden z koni ciągnących wóz z turystami.

Minister rolnictwa o sytuacji na drodze do Morskiego Oka: na pewno dokładnie przeanalizujemy problem

Minister rolnictwa o sytuacji na drodze do Morskiego Oka: na pewno dokładnie przeanalizujemy problem

Źródło:
tvn24.pl, Program Pierwszy Polskiego Radia

Dzieci idące do pierwszej komunii świętej w Polsce to najczęściej uczniowie klas trzecich szkół podstawowych. Jednak w określonych sytuacjach sakrament mogą przyjąć młodsze dzieci. Kiedy jest to możliwe, o "nieodpowiednich prezentach" komunijnych oraz o tym, kto powinien być pierwszym katechetą dzieci mówi ks. prof. Piotr Tomasik z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

"Nieodpowiednie prezenty", jednolite stroje. Ksiądz o "dobrej praktyce" komunijnej 

"Nieodpowiednie prezenty", jednolite stroje. Ksiądz o "dobrej praktyce" komunijnej 

Źródło:
PAP

Listę "poszukiwanych" przez Rosję "przestępców" z Ukrainy otwiera prezydent Wołodymyr Zełenski. Jest ona jednak długa i zawiera wiele nazwisk. Kto na nią trafił i dlaczego?

Nie tylko Zełenski. Długa lista "poszukiwanych" przez Rosję

Nie tylko Zełenski. Długa lista "poszukiwanych" przez Rosję

Źródło:
UNIAN, Radio Swoboda, RTVI, tvn24.pl

Na jednym z osiedli w Chełmie ktoś strzelał z wiatrówki w kierunku dzieci. Jedno z nich doznało niegroźnych obrażeń - poinformowała policja. Podejrzany tłumaczył, że chciał je przestraszyć, bo przeszkadzał mu hałas.

Strzelał w kierunku dzieci, by je przestraszyć, bo hałasowały

Strzelał w kierunku dzieci, by je przestraszyć, bo hałasowały

Źródło:
tvn24.pl

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Podczas spotkania z prezydentem Chin Xi Jinpingiem w Paryżu będę żądać "uczciwej" konkurencji z Chinami - napisała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w oświadczeniu opublikowanym w nocy z niedzieli na poniedziałek. Podkreśliła, że obecnie obserwowana jest "nadpodaż dotowanych chińskich produktów, takich jak pojazdy elektryczne i stal".

Szefowa KE przed rozmową z Xi Jinpingiem. "Europa nie może zaakceptować takich praktyk"

Szefowa KE przed rozmową z Xi Jinpingiem. "Europa nie może zaakceptować takich praktyk"

Źródło:
PAP

Mieszkanka podwarszawskich Łomianek zauważyła na swojej działce węża. Zaalarmowała strażników miejskich. Charakterystyczny zygzak na grzbiecie nie budził wątpliwości, że to jedyny jadowity wąż w Polsce.

Zauważyła na swojej działce jadowitego węża

Zauważyła na swojej działce jadowitego węża

Źródło:
PAP

Darmowy koncert Madonny przyciągnął na plażę Copacabana w Rio de Janeiro około 1,6 miliona widzów. By zająć dobre miejsca niektórzy przybyli na plażę nawet kilka dni przed koncertem. Bogatsi oglądali występ z pokładów łodzi zakotwiczonych blisko przy brzegu.

Ponad półtora miliona widzów na koncercie Madonny na Copacabanie

Ponad półtora miliona widzów na koncercie Madonny na Copacabanie

Źródło:
PAP

Krowy poturbowały pielgrzymów idących słynną trasą Camino de Santiago. Jedna osoba odniosła ciężkie obrażenia. To nie pierwszy podobny przypadek w ciągu ostatnich tygodni - do ataku na pątników doszło także w marcu.

Krowy zaatakowały pielgrzymów na Camino de Santiago

Krowy zaatakowały pielgrzymów na Camino de Santiago

Źródło:
PAP, ABC Castilla y León, hoy.es

Ministerstwo Infrastruktury rozpoczęło prace nad możliwością wdrożenia Ogólnopolskiego Biletu Zintegrowanego, czyli systemu łączącego różne rodzaje transportu publicznego. Nowe rozwiązanie ma ułatwić podróże pociągiem, tramwajami, a także autobusami miejskimi.

Jeden bilet na kolej, tramwaje i autobusy. Badają, czy to się uda

Jeden bilet na kolej, tramwaje i autobusy. Badają, czy to się uda

Źródło:
PAP

Meksykańska prokuratura potwierdziła, że odnalezione trzy ciała na obszarze Półwyspu Kalifornijskiego to trzej zagraniczni turyści - dwóch Australijczyków i Amerykanin. Rodziny zidentyfikowały ich ciała. Mężczyźni zostali zastrzeleni. Motywem zabójców mogła być kradzież samochodu turystów.

Na dnie studni, z postrzałami w głowę. Ciała zaginionych turystów zidentyfikowane

Na dnie studni, z postrzałami w głowę. Ciała zaginionych turystów zidentyfikowane

Źródło:
Reuters, PAP, BBC

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24