Konflikt na Ukrainie doprowadził do pogorszenia relacji polsko-rosyjskich pod względem gospodarczym i politycznym - ocenił szef MSZ Grzegorz Schetyna. Zadeklarował jednak, że nasz kraj będzie dążył do utrzymania współpracy z Rosją "tam, gdzie jest ona możliwa".
Grzegorz Schetyna będzie w czwartek o 20:00 gościem "Kropki nad i" w TVN24
- Nie chcemy sprowadzać polityki wobec Rosji do sankcji. Niestety, na równi z innymi państwami unijnymi, nie widzimy obecnie innego sposobu, by nakłonić Moskwę do zmiany dotychczasowej, destruktywnej dla całej Europy postawy wobec Ukrainy - przekonywał minister spraw zagranicznych, przedstawiając w Sejmie informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w latach 2014-2015. Jak podkreślił, Polska "z niepokojem obserwuje oddalanie się Rosji od Europy". Zdaniem Schetyny, "wzbierając fala izolacjonizmu i nastrojów antyzachodnich oraz negacja wartości europejskich tworzą mur dzielący ten kraj od Europy".
"Stosunki polsko-rosyjskie mogą być dobre"
- Krytyczna ocena polityki rosyjskiej nie zmienia faktu, że pozostajemy sąsiadami i partnerami gospodarczymi - mówił Schetyna.
Jak ocenił, "stosunki polsko – rosyjskie mogą być dobre", czego dowodzi m.in. mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim, który - zauważył minister - "przynosi wymierne korzyści gospodarcze i społeczne obu naszym krajom".
Schetyna zapewnił, że w stosunkach z Rosją "będziemy dążyć do utrzymania współpracy tam, gdzie jest ona możliwa".
- Dyplomacja polska będzie podtrzymywać kanały komunikacji z Rosją, jednocześnie nasza aktywność będzie wpisywać się w szerszą strategię Unii Europejskiej. Działając wspólnie z pozostałymi 27 państwami członkowskimi, możemy osiągnąć więcej - uważa szef resortu spraw zagranicznych. Jak zaznaczył, "na stan naszych relacji z Rosją wpływają niezamknięte kwestie śledztwa smoleńskiego, zwrotu wraku, a także upamiętnienia w Smoleńsku ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010". - Nie zapominamy i nie zapomnimy o tym - deklarował Schetyna.
Autor: kg//gak / Źródło: PAP