Innej drogi nie było. Strażnik musiał po drabinkach zejść z Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni na śliskie kamienie, od których odbijają się fale. To między nimi utknęła mewa. - Nie było łatwo. Było bardzo ślisko i musiał iść ostrożnie, ale udało się - opowiada Leonard Wawrzyniak, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni.
Autor: MAK / Źródło: tvn24