- Przytuliłbym Wojciecha Olejniczaka, ale znacznie bardziej wolałbym przytulić swoje córki i małżonkę - powiedział Grzegorz Napieralski w ogólnopolskim dniu przytulania. Choć relacje liderów SLD były niegdyś szorstkie, to w najbliższym czasie nie będzie już okazji do kolejnych zadrażnień.
Napieralski zostaje bowiem w Polsce, jako niekwestionowany lider SLD, a Olejniczak leci do Brukseli, gdzie zasiądzie w Parlamencie Europejskim. Przyszedł więc czas na podsumowanie, w krzywym zwierciadle, szorstkiej przyjaźni liderów lewicy.
Emocje często biorą górę, być może czasami chciałoby się coś więcej usłyszeć od kolegi, czasami tego się nie słyszy. Grzegorz Napieralski
To jest przyjaźń?
Grzegorz Napieralski przyznał, że nie zawsze wszystko w relacjach z Olejniczakiem było w porządku. - Emocje często biorą górę, być może czasami chciałoby się coś więcej usłyszeć od kolegi, czasami tego się nie słyszy - powiedział szef SLD, sugerując niewdzięczność Olejniczaka, któremu przygotował kampanię do europarlamentu.
Jednak w opinii klubowych kolegów relacje Olejniczak-Napieralski nie były wcale złe. - Między nimi było zawsze i jest do dzisiaj koleżeństwo - ocenił Ryszard Kalisz. - Mam wrażenie, że chyba się nawet trochę lubią - spekulowała Katarzyna Piekarska.
- To jest przyjaźń - zaryzykował nawet Ryszard Wenderlich. I tu się chyba przeliczył, bo sam Napieralski, zapytany o relację łączącą go z Olejniczakiem powiedział tylko: "wierzę głęboko, że jest bardzo dobrym kolegą". - Ja nie wiem, na czym polega szorstka męska przyjaźń - stwierdził szef SLD.
Można się kochać, można się lubić, można się nie lubić, ale najważniejsze, żeby w ramach procesu podejmowania decyzji potrafić szczerze współpracować. Wojciech Olejniczak
Nie pozbyłem się konkurenta
Choć w sejmowych kuluarach mówi się, że dzięki mandatowi europosła dla Olejniczaka Napieralski pozbył się z kraju groźnego rywala, ten ostatni zaprzecza. - Tak się mówi na rynku, ale to nie jest prawda. Trzeba wystawiać dobrych kandydatów - powiedział najważniejszy człowiek w Sojuszu.
- Można się kochać, można się lubić, można się nie lubić, ale najważniejsze, żeby w ramach procesu podejmowania decyzji potrafić szczerze współpracować - podkreślił Olejniczak.
Czy to koniec sporu szefów lewicy, czy odroczenie kolejnej rundy na 5 lat? - bo tyle właśnie trawa kadencja Parlamentu Europejskiego.
Źródło: TVN