Rzecznik rządu Piotr Muller, odnosząc się do eksplozji w miejscowości Wojsławice pod Radomiem, przekazał, że najpewniej doszło do detonacji niewybuchu z czasów II wojny światowej. Dodał, że wojsko weryfikowało, czy nie było to wydarzenie związane na przykład z działaniami w powietrzu, ale to się nie potwierdziło. Także policja informowała wcześniej, że przyczyną huku mogła być detonacja.
W niedzielę, około godziny 21.30, do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie od mieszkańców Wojsławic o huku dochodzącym z okolic pobliskiego lasu. - Na miejsce skierowano policjantów, którzy zabezpieczyli miejsce. Wykonują czynności wspólnie z wojskiem - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka mazowieckiej policji Katarzyna Kucharska. Wstępnie ustalono, że przyczyną huku mogła być detonacja, przez nieustaloną na razie osobę, materiałów prawdopodobnie z okresu II wojny światowej. Policja nie udziela na razie więcej informacji.
Rzecznik rządu: wszystko wskazuje na to, że to niewybuch
Do eksplozji odniósł się na poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Mueller. - Wszystko wskazuje na to, że doszło do wybuchu ładunku wybuchowego, który był niewybuchem z czasów II wojny światowej - zaznaczył.
- Gdy pojawiła się taka informacja, że doszło do takiego wybuchu, zgodnie z przyjętymi procedurami, wczoraj wieczorem pan premier Mateusz Morawiecki, pan premier Jarosław Kaczyński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński byli na bieżąco informowani o tej kwestii, również pan prezydent Andrzej Duda - zapewnił rzecznik rządu.
Mueller: badano różne scenariusze
Mueller dodał, że po wyjaśnieniach i weryfikacji informacji przez służby, za najbardziej prawdopodobny został uznany wariant detonacji niewybuchu z czasów II wojny światowej.
- Wieczorem, również zgodnie z procedurami, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych weryfikowało, czy mogło być jakieś inne wydarzenie, na przykład wydarzenie związane z jakiegoś rodzaju działaniami w powietrzu. Natomiast takie informacje się w żaden sposób nie potwierdziły, ale zostały ponownie zweryfikowane w nocy na wszelki wypadek - powiedział rzecznik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps