Jak podał na swojej stronie internetowej MON, specjalna grupa weryfikacyjna składająca się z ekspertów i specjalistów „pozytywnie zaopiniowała poddany testom śmigłowiec EC 725 Caracal”. - Kolejnym krokiem w postępowaniu będą negocjacje zapisów umowy z wykonawcą - podano. Równolegle Ministerstwo Gospodarki ma rozpocząć rozmowy z koncernem Airbus w sprawie offsetu.Czasu na negocjacje z Francuzami jest mało, bowiem pierwsze dostawy mają się odbyć już w 2017 roku. Polskie władze będą musiały je przeprowadzić bardzo sprawnie, bo w wielu przypadkach dopracowywanie szczegółów umów zbrojeniowych może się ciągnąć latami z powodów na sprzeczne interesy dostawcy oraz zamawiającego.
32 parametry do testów
Testy EC725 dostarczonych przez Francuzów prowadzono w 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Jak zapewnia wojsko, wszystko odbywało się pod ścisłym nadzorem służb, aby wyeliminować ryzyko korupcji. Śmigłowce sprawdzała grupa specjalistów, od pilotów i mechaników, którzy mają się w przyszłości nimi posługiwać, po oficerów ze Sztabu Generalnego, Dowództwa Generalnego i dowództw odpowiadających za wojskową logistykę.Mundurowi sprawdzali, czy śmigłowce wypełniają 32 parametry, uznane za najistotniejsze. Najpierw testy prowadzono na ziemi, a potem w locie. Sprawdzano między innymi na ile podobne są różne wersje śmigłowca, bowiem polskie wojsko chce mieć maszyny transportowe, do zwalczania okrętów podwodnych i ratownictwa bojowego. Wszystkie powinny być w miarę możliwości podobne, aby było taniej je obsługiwać.Sprawdzano też samą konstrukcję śmigłowca, spełnianie przez nią norm, różne parametry takie jak prędkość, możliwości transportowe czy zasięg. Na koniec przetestowano pokładową elektronikę i różne elementy wyposażenia, bez których np. nie da się latać w nocy.
Jeden z trzech
MON chce zakupić 50 śmigłowców EC725 za około 13 mld złotych. Wybrano je w kwietniu spośród trzech ofert. Ta od Airbusa pokonała konkurencję w postaci firm AgustaWestland (właściciel fabryki PZL Świdnik ) ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft (PZL Mielec) z maszyną S-70i. Ministerstwo oznajmiło, że przegrane oferty nie spełniały wymogów formalnych.Decyzja MON wywołała kontrowersje. Mniejsze dotyczyły tego, który ze śmigłowców jest lepszy z technicznego punktu widzenia. Większe wywołała kwestia znaczenia wyboru dla polskiego przemysłu. Przedstawiciele PZL Świdnik i PZL Mielec, oraz wspierających ich samorządowcy oraz politycy, argumentowali, że oznacza to zagrożenie dla kilku tysięcy miejsc pracy. Airbus nie ma swojej fabryki śmigłowców w Polsce. Dopiero zadeklarował, że umieści montownię i centrum serwisowe w Łodzi.
Więcej o tym, co wybrało polskie wojsko
Więcej o tym, co decyzja MON oznacza dla polskiego przemysłu
Autor: mk//gak / Źródło: MON, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: DKS MON | mjr R. Siemaszko