Bardzo zawiodłem się tym, co zobaczyłem. Te mistrzostwa świata rzeczywiście zespołowi Adama Nawałki nie wyszły - mówił w "Piaskiem po oczach" TVN24 Włodzimierz Lubański, były reprezentant Polski w piłce nożnej i mistrz olimpijski.
Włodzimierz Lubański był reprezentantem Polski w latach 1963-80. W swojej karierze dla Biało-Czerwonych strzelił 48 bramek, zdobywając między innymi mistrzostwo olimpijskie z drużyną Kazimierza Górskiego.
"Bardzo zawiodłem się tym, co zobaczyłem"
- Nie będę ukrywał, że bardzo zawiodłem się tym, co zobaczyłem. Te mistrzostwa świata rzeczywiście zespołowi Adama Nawałki nie wyszły. Zagrali poniżej oczekiwań - ocenił legendarny napastnik.
Podkreślił, że "czasami można przegrać, natomiast styl, w jakim przegrali te mecze i sposób, w jaki z tymi mistrzostwami się pożegnali, nie był najlepszy". Zdaniem Lubańskiego kluczowym pytaniem jest to, "czy zaprezentowane możliwości zespołu Nawałki były maksymalne".
Zastrzegł, że może się wypowiadać tylko na podstawie tego, co widział. - Jak przyglądałem się polskiemu zespołowi, odniosłem wrażenie, że nie wszyscy zawodnicy są dobrze przygotowani. Było to widać przede wszystkim w pojedynku z Senegalem, gdzie przegrywaliśmy bardzo dużo pojedynków biegowych czy nie byliśmy agresywni. Tu trzeba zadać sobie pytanie: czy rzeczywiście zespół był dobrze przygotowany do tego turnieju - mówił. Doprecyzował, że ma na myśli przede wszystkim przygotowanie fizyczne.
Według byłego reprezentanta Polski bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie, co nie działało w drużynie Nawałki. - Teoretycznie, słuchając wypowiedzi zawodników przed wyjazdem na mistrzostwa świata, to wszyscy zwracali uwagę na te rzeczy, których potrzebują. Na przykład Robert Lewandowski potrzebował odpoczynku, potrzebował trochę relaksu. Inni zawodnicy potrzebowali trochę więcej treningu - wymieniał.
- To, co widzieliśmy, nie odpowiada temu, co słyszeliśmy - ocenił.
"Kolejny turniej Roberta Lewandowskiego, gdzie wypada poniżej oczekiwań"
- Jeżeli mówimy o zawodniku, który jest wiodącym w reprezentacji kraju - a Robert Lewandowski jest takim zawodnikiem, on był decydujący dla nas w wielu meczach eliminacyjnych - no to na kogo można liczyć, jeśli nie na takiego zawodnika? - pytał Lubański. - Jest to niestety kolejny turniej Roberta Lewandowskiego, gdzie wypada absolutnie poniżej oczekiwań wszystkich - zarówno fachowców, jak i kibiców - dodał. Były reprezentant podkreślił, że Robert Lewandowski "wie najlepiej, że te mistrzostwa świata mu nie wyszły". - To nie ulega wątpliwości dla mnie, że on to przeanalizuje i będzie konkretny. Tylko on może odpowiedzieć na to pytanie, dlaczego był w takiej dyspozycji, a nie innej - dodał.
- Jak zespół gra słabo, to również gwiazdy będą grać słabiej - zauważył.
Lubański zwrócił również uwagę na fakt, że z wywiadów udzielonych przez polskich piłkarzy po mundialu nasuwa się wniosek: "zrobiliśmy wszystko, na co było nas stać".
- Na pewno będą momenty, gdzie niektórzy zawodnicy będą się zastanawiać, czy czasem z tej reprezentacji nie odejść, podziękować za okres gry w reprezentacji kraju. Będą przychodzić nowi zawodnicy. Wierzę w to, że jest jeszcze potencjał w tym zespole. Opieram to tylko na jednej rzeczy: oni pokazali, że umieli grać w piłkę. Gdyby oni nie pokazali tego wcześniej, gdyby nie wykazali się na mistrzostwach Europy i w późniejszych meczach, że oni są w stanie powalczyć jak równy z równym - z tymi dobrymi - to powiedziałbym: OK, ten zespół jest wyczerpany. Ale oni to pokazali - stwierdził.
Lubański zauważył także, że wielu zawodników - w przeciwieństwie do 2016 roku przed mistrzostwami Europy - nie było podporami ważnych europejskich klubów. - Wielu zawodników straciło miejsce czy z różnych powodów nie grało. Wielu z nich właśnie było źle przygotowanych do tej imprezy. Jestem przekonany, że gdyby oni byli w optymalnej formie fizycznej i psychicznej, która jest potrzebna w takim turnieju jak mistrzostwa świata, to oni by wypadli lepiej - wyjaśnił.
Autor: tmw//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24